Politycy Solidarnej Polski uderzają w ministra rozwoju. Poszło o KPO
Kłamstwem i fake newsem jest informacja, że środki z Krajowego Planu Odbudowy to lichwa – przekonuje Waldemar Buda. Na odpowiedź polityków Solidarnej Polski nie musiał długo czekać. Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba zwracają uwagę na składkę członkowską do 2058 r., a Beata Kempa przywołuje tzw. kamienie milowe i ustawę o sądownictwie.
Temat KPO na Twitterze wywołał w środę Waldemar Buda. "Kolejny raz słyszę fake newsy, że środki z KPO są jak lichwiarski kredyt" – czytamy w jego poście. Dalej minister rozwoju przekonuje, że pieniądze z Funduszu Odbudowy są m.in. najtaniej oprocentowane na rynku i dzięki nim uda się uruchomić nowe inwestycje w kraju.
Politycy Solidarnej Polski reagują
Wpis ten zadziałał na polityków Solidarnej Polski jak płachta na byka. Pierwszy na niego reaguje Sebastian Kaleta. "Pierwszym punktem pokazałeś, że nie wiesz, o czym piszesz. KPO to nie tylko pożyczka, ale i podwyższenie składki Polsce za tzw. bezzwrotne dotacje. Mieszasz krótkoterminowe korzyści z długofalowymi skutkami" – pisze wiceminister sprawiedliwości.
Właśnie na podwyższenie składek zwrócili uwagę Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba. Wiceminister klimatu zadał kilka pytań ministrowi rozwoju: "jakie są nowe koszty? Ile zapłacimy w nowych zobowiązaniach? Jakie są nowe podatki? Jaka będzie składka członkowska? Ile według propozycji KE mamy zapłacić do 2058 roku? " – pisze Jacek Ozdoba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KPO to dobry pretekst. Polska nie ma innego wyjścia
Proste pytanie więc. Ile dokładnie Polska wpłaci do UE na poczet spłaty 23,9 mld euro dotacji bezzwrotnych do 2058 r. z tytułu podwyższonej składki członkowskiej i plastic tax (podatku od plastiku – przyp. red.)? – odpowiada z kolei Janusz Kowalski.
Obu swoim kolegom z partii odpowiada Patryk Jaki. Europoseł stwierdza, że do Polski z KPO trafi 23,9 mld euro w formie dotacji. Za chwilę jednak dodaje, że do "2058 r. tylko poprzez nowe zasoby własne i podwyższenie składki w odniesieniu do PKB zapłacimy 143,77-153 mld euro" – wylicza.
Sporna kwestia kamieni milowych
Patryk Jaki przywołuje też kwestię kamieni milowych, szczególnie tych dotyczących sądownictwa w Polsce. Stwierdza, że projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, który ma odblokować polskie KPO, nie był napisany w naszym kraju. Nie ma też gwarancji, czy rzeczywiście po jego uchwaleniu pieniądze popłyną do Warszawy. Europosłanka Beata Kempa dopowiada, że wspomniany projekt ustawy "spowoduje niepewność obrotu prawnego i brak decyzji inwestorów zagranicznych o inwestowaniu w Polsce".
Projekt ustawy zmieniającej przepisy o Sądzie Najwyższym członkowie rządu Mateusza Morawieckiego przedstawiali jako sukces swojej dyplomacji, dzięki któremu uda się odblokować polskie KPO. Przed świętami premier spotkał się z ministrem sprawiedliwości i liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą, by wynegocjować u niego poparcie dla projektu. Rozmowy jednak spełzły na niczym.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.