Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Prezes PiS o euro: to waluta dla bardzo silnej gospodarki, dlatego nie możemy go przyjąć

343
Podziel się:

Jarosław Kaczyński zarysował kwestię przyjęcia euro w Polsce jako pole sporu między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską. Jak stwierdził, polityczni oponenci jego formacji wprowadziliby europejską walutę pod wpływem Niemiec. – Euro to waluta dla bardzo silnej gospodarki, dlatego nie możemy podjąć decyzji o jego przyjęciu – stwierdził prezes PiS.

Prezes PiS o euro: to waluta dla bardzo silnej gospodarki, dlatego nie możemy go przyjąć
Euro w Polsce. Jarosław Kaczyński zapewnił, że Polska za rządów PiS go nie przyjmie (PAP, PAP/Krzysztof Świderski)

W niedzielę 20 listopada prezes PiS spotkał się z działaczami i sympatykami partii w Kędzierzynie-Koźlu. W trakcie wystąpienia podniósł sam kwestię przyjęcia euro przez Polskę.

Euro jest dla silnych gospodarek, nie dla Polski

Wymogiem stawianym przez Niemców w różnych nieoficjalnych rozmowach, ja w tych rozmowach uczestniczyłem, jest przyjęcie euro. Przyjęcie euro to jest doprowadzenie do sytuacji, w której ten długi okres – dziś zachwiany przez inflację – wzbogacania się Polaków, a co najmniej dużej części Polaków, zostanie zatrzymany i pewnie w jakiejś mierze przynajmniej, na jakiś czas cofnięty – ocenił Jarosław Kaczyński.

Podkreślił, że przyjęcie euro "to jest taki zabieg, którego w tej chwili dokonać nie możemy". Zapewnił, że Polska w umowach z Unią Europejską nie ma podanego żadnego terminu wejścia do strefy euro. – Więc możemy wejść za 50 lat – oznajmił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: PiS ma bardzo poważny problem. "Rząd doszedł do ściany"
Nawet gdyby to rozważać w jakimś bliższym okresie, to tylko wtedy, jeżeli (…) polska gospodarcza na tyle się umocni, że światowe rynki zaczną naszą walutę wyceniać wiele wyżej, bo siła waluty jest w jakiejś mierze efektem siły gospodarki – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Porównał też sytuację naszej gospodarki do niemieckiej. – Wtedy, gdyby Polska miałaby na głowę PKB w wysokości takiej, jak Niemcy (…) to wtedy ta wymiana na euro mogłaby być z punktu widzenia naszej gospodarki opłacalna – ocenił.

Dalej stwierdził, że wprowadzenie euro opłaciło się wyłącznie Niemcom, Holandii i "może po części Austrii". Pozostałe państwa natomiast na tym straciły. – Doskonałym przykładem jest Grecja, są Włochy, ale nawet Finlandia, która swojego czasu wyprzedziła w rozwoju gospodarczym Szwecję i stała się wyżej rozwiniętym krajem niż Szwecja, a po wprowadzeniu euro, Szwecja, która zachowała swoją walutę, wyszła przed Finlandię – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Po prostu (euro – przyp. PAP) to jest waluta dla bardzo silnej gospodarki. My takiej gospodarki w tej chwili nie mamy – chociaż szybko idziemy do przodu – i w związku z tym w żadnym wypadku nie możemy takiej decyzji podejmować, a powtarzam: Niemcy stawiają to, jako warunek sine qua non tego, by realizować ich plany, a to, że (Donald – przyp. red.) Tusk i jego kamaryla jest do tego gotowa, co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości - ocenił prezes PiS.

Banki nie chcą współpracować

Kolejny raz potwierdził też, że banki nie chcą podnosić oprocentowania wkładów. Zastrzegł przy tym, że nie chodzi o zrównanie ich z inflacją, jak zakłada propozycja "jednej z członkiń Rady Polityki Pieniężnej", gdyż to "doprowadziłaby do zupełnego zahamowania w życiu gospodarczym".

Jego zdaniem wystarczy takie oprocentowanie, które by zniechęcało, "żeby wyciągać pieniądze i wychodzić z nimi na rynek", natomiast zachęcało, żeby pieniądze do banków wpłacać. – To jest ciężka walka, którą my toczymy od wielu, wielu miesięcy z bankami państwowymi. One w Polsce są największe. Dwa największe banki to są banki państwowe – opowiadał.

Podkreślił też, że gdyby te banki zrobiły to, czego od nich oczekuje władza, "to by się przyczyniło do zmniejszania się inflacji". – Niestety, na razie uzyskaliśmy tutaj ograniczone wyniki, bo nie mamy żadnego innego sposobu działania niż perswazja. (...) Nie mamy tu uprawnień. To są spółki prawa handlowego. Wiadomo, że od bardzo wysokich dochodów dostaje się bardzo wysokie premie. Resztę to, myślę, państwo sami są w stanie zrozumieć – punktował Jarosław Kaczyński.

Ciśniemy, ciśniemy i będziemy cisnąć (banki – przyp. red.) w dalszym ciągu. (...) Myślę, że to w niedługim czasie też przyniesie efekty – podsumował ten wątek prezes PiS.

"Trzynastka" i "czternastka" zostają, będzie wysoka rewaloryzacja

W trakcie pytań nie zabrakło kwestii 13. i 14. emerytury. Polityk zapewnił, ze one będą, a także, iż ma nadzieje, że "na dobrym poziomie". Będzie oczywiście też rewaloryzacja na poziomie odpowiednim do inflacji, czyli wysokim. To nie będą żadne drobne sumy, tylko w stosunku do dzisiejszych emerytur to będzie znaczny procent – zapewnił.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
euro
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(343)
WYRÓŻNIONE
nnn
2 lata temu
Jak się ma własną walutę to można bezkarnie podkradać oszczędności obywatelom i po gierkowsku zadłużać kraj...
8 gwiazdek
2 lata temu
Nie przyjmiemy euro bo nie można by drukować pieniędzy tak jak teraz
Jacek
2 lata temu
Prezes J. K. potrzebuje mieć wpływ na NBP i jego prezesa A. G. żeby ten mógł skupować "trefne" obligacje za ponad 150 miliardów zlotych i de facto w ten sposób drukować (kreować) pieniądze bez pokrycia w gospodarce które to też napędziły nam w znacznym stopniu inflację. Prezes J. K. nie potrzebuje euro, bo wtedy nie miałby wpływu na NBP.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (343)
Marcel
2 lata temu
Wprowadzenie euro w Polsce będzie katastrofą, zamiast sie bogadzic jako naród stracimy jeśli do tego dopuścimy. Wyboru tuż tuż, pamiętajcie głosujecie tylko i wyłącznie na partię, która jest przeciwna euro! No chyba że chcecie zarabiać grosze po wprowadzeniu euro..
Do przygłupkó...
2 lata temu
PO PIERWSZE: wskażcie kraj ue, który nie dodrukowuje pieniędzy; PO DRUGIE: wskażcie kraj, gdzie po wprowadzeniu euro polepszyło się zwykłym obywatelom.
KiP
2 lata temu
Jakby było euro w Polsce to żaden NBP nie mógłby drukować pieniędzy bez zgody EBC. Tylko to powstrzymuje polityków, żeby było euro. Tak mamy Gmapinskiego, który na każde polecenie z Nowogrodzkiej drukuje ile się da i mamy inflację powyżej 20% w Polsce.
CoZaTyp
2 lata temu
Hahahaha nie możemy jej przyjąac bo nie będzie dodruku i gospodarce jedyne co pozostanie to właśnie się rozwijac...
.........
2 lata temu
Zaraz, zaraz. Skoro Kaczafi twierdził na jakimś spędzie, że jesteśmy jedynie za Japonią, to jak to teraz jest, że nie stać nas na wprowadzenie euro ? :) Do kogo stać ? Jedynie Japonię ? :) Starzec bredzi trzy po trzy. Niech już dołączy do brata i przestanie utrudniać życie Polakom.
...
Następna strona