_ Największy wpływ na osłabienie złotego ma wyprzedaż czeskiej waluty. Ta +oaza spokoju+, jaką w ostatnich dniach była czeska waluta, strasznie się rozchwiała. Inwestorzy stamtąd uciekają. Forint także oddaje swoje ostatnie zyski _ - powiedział Marek Wołos, diler TMS Brokers.
Wołos jako inne przyczyny osłabienia złotego wskazuje umocnienie się dolara oraz zamykanie pozycji przez inwestorów grających na umocnienie się złotego.
_ Zniżka eurodolara niekorzystnie odbiła się na złotym _ - powiedział.
_ Inwestorzy grający na umocnienie złotego po przekroczeniu poziomu 4,21 za euro domykali pozycje, aby zapobiegać dalszym stratom _ - dodał.
Zdaniem dilera, sytuacja polityczna nie ma wpływu na złotego.
_ Sytuacja polityczna jest bez znaczenia. To nie polityka osłabiła naszą walutę, bo złoty nie jest wyjątkiem w regionie. Owszem, zaczął tracić ok. godz. 14, kiedy oczekiwano na konferencję premiera, jednak w tym samym czasie traciły też forint i czeska korona _ - powiedział Wołos.
Premier Donald Tusk na środowej konferencji prasowej poinformował, że wicepremier Grzegorz Schetyna, minister sprawiedliwości Andrzej Czuma i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld złożyli dymisje.
Premier powiedział także, że do pomocy w pracy w Sejmie przejdą ministrowie Paweł Graś - rzecznik rządu oraz Sławomir Nowak i Rafał Grupiński.
Zdaniem Wołosa możliwe, że złoty w najbliższych dniach będzie się utrzymywał w przedziale 4,20-4,25 za euro.
_ Gdyby takie negatywne nastawienie się utrzymało, to możemy mieć poziom 4,30 za euro, jednak bardziej prawdopodobne, że będziemy mieli złotego w przedziale 4,20-4,25 za euro _ - uważa Wołos.
Na rynku długu analitycy spodziewają się, że krótki koniec się umocni, a długi będzie zależny od kursu złotego.
_ Należy się spodziewać, że w najbliższych dniach krótki koniec będzie mocny w cenach, a długi koniec będzie pod presją eurozłotego _ - powiedział Seweryn Bandura, diler banku Millennium.
W środę dla rynku długu jego zdaniem ważna była aukcja dwuletnich obligacji.
_ W środę istotna była aukcja dwuletnich obligacji, widzieliśmy tu olbrzymi popyt. Można powiedzieć, że była to największa aukcja w historii. Po tej aukcji papiery z krótkiego końca są bardzo mocne w cenach _ - powiedział Bandura.
_ W drugiej połowie dnia złoty się osłabił, a to z kolei osłabiło długi koniec krzywej _ - dodał.
W środę ministerstwo finansów sprzedało na przetargu obligacje OK0112 za 4.500,0 mln zł przy popycie 11.890,7 mln zł, a na przetargu uzupełniającym obligacje za 900 mln zł, z puli 900 mln zł, przy popycie 2.101,492 mln zł.
