Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Dzieci dostaną od rządu laptopy na własność. A co z podatkiem od darowizny?

698
Podziel się:

Rząd kupi wszystkim uczniom czwartych klas laptopy i podaruje je rodzinom na własność. Zapłaci za to w sumie 760 mln zł. Średnia wartość laptopa wynosi 2054 zł. "Czy będziemy musieli zapłacić podatek od takiej darowizny?" – dopytują rodzice 10. latków. Otóż nie każdy rodzic będzie zwolniony z podatku od darowizny. Chyba, że rząd zmieni wcześniej obowiązujące przepisy.

Dzieci dostaną od rządu laptopy na własność. A co z podatkiem od darowizny?
Minister Janusz Cieszynski w wywiadzie dla PAP powiedział: Ufamy polskim rodzinom i jestem przekonany, że ten sprzęt powinien trafić do nich, a nie do szkół (Photo by Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto via Getty Images) (GETTY, NurPhoto)

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) pracuje nad ustawą, w której rząd określi warunki przekazania rodzicom uczniów klas czwartych komputerów na własność. Projekt ma być gotowy w pierwszym kwartale tego roku. Dzieci dostaną komputery we wrześniu, wraz z rozpoczęciem się nowego roku szkolonego.

Jak poinformował niedawno w rozmowie z Polską Agencją Prasową minister w KPRM i pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński – rodziny dostaną sprzęt na własność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nadciąga kolejne uderzenie? "To dopiero początek kłopotów"

- To jest sprzęt, który będzie przekazany rodzinom na własność, czyli odpowiedzialność za niego leży po stronie rodzica. Ufamy polskim rodzinom i jestem przekonany, że ten sprzęt powinien trafić do nich, a nie do szkół – wyjaśnił minister Cieszyński.

Nie użyczenie, a umowa darowizny

Dodał również, że szkoły mają niedobre doświadczenia, w sytuacji, gdy taki sprzęt był wypożyczany. Dyrektorzy szkół mieli skarżyć się, że gdy komputery były wypożyczane uczniom w ramach programu "Zdalna szkoła", wracały w stanie, w którym nie nadawały się już do użytku.

Z wypowiedzi ministra jasno wynika, że rodzice uczniów otrzymają laptopy w formie darowizny. Czy będą musieli od niej zapłacić podatek?

To pytanie bardzo często przewijało się w komentarzach pod naszą środową publikacją pt. Rząd obiecał uczniom laptopy. Zapłaci za nie pieniędzmi, których nie ma w budżecie.

Przypomnijmy: rząd zamierza kupić w tym roku 370 tys. laptopów dla uczniów klas czwartych.Wyda na ten cel 760 mln zł. Oznacza to, że cena jednostkowa laptopa wyniesie średnio 2054 zł plus VAT. Czy państwu należeć się będzie od tego podatek?

Okazuje się, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego w Konfederacji Lewiatan zwraca uwagę, że darowizny od osób trzecich na rzecz osób fizycznych są zwolnione z opodatkowania do kwoty 5308 zł. To oznacza, że przy jednym lub dwojgu dzieci uczących się w czwartej klasie obowiązek zapłaty podatku nie wystąpi.

Jednakże, jak podkreśla ekspert podatkowy, jeśli szkoła lub gmina w ciągu ostatnich 5 lat podatkowych przekazywała danej rodzinnie inne darowizny, wartość tych darowizn sumuje się. Jeśli przekroczy ona limit 5308 zł, rodzice zapłacą już podatek od laptopa.

Z kolei zdaniem prawnika i partnera w Kancelarii Prawnej Skarbiec Roberta Nogackiego, wiele zależy od tego, jakie przepisy rząd umieści w nowej ustawie, której projekt ma zostać opublikowany do końca marca br. - Z całą pewnością uregulowania wymaga kwestia, kto nabędzie ten sprzęt i kto będzie miał prawo do rozporządzania nim jako właściciel – mówi mec. Nogacki.

Z wypowiedzi ministra Cieszyńskiego wynika, że komputery najpierw trafią do szkół, a stamtąd dopiero do rodziców. Zatem to szkoły będą podpisywały z rodzicami umowy darowizny. Szkopuł w tym, że nikt do tej pory z dyrektorami szkół o tym nie rozmawiał.

Potrzebne są zmiany w prawie

– Jesteśmy zaskoczeni słowami ministra Cieszyńskiego. W rozmowach z samorządowcami padały różne sugestie na temat tego, jak rozwiązać prawnie kwestię przekazania uczniom laptopów. Mowa była m.in o umowie użyczenia, ale nikt nie przedstawił nam do tej pory żadnych konkretów – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Ustalenie, kto komu będzie przekazywał sprzęt komputerowy ma kluczowe znaczenie m.in. przy ustaleniu, kto odprowadzi podatek dochodowy i czy np. odliczy VAT.

- Przykładowo: w sytuacji, gdyby to szkoła nabywała sprzęt i byłaby to transakcja objęta VAT, powstaje pytanie, czy szkoła będzie mogła ten VAT odliczyć, skoro następnie te komputery miałyby zostać darowane dzieciom w transakcji nieobjętej VAT – podaje przykład Nogacki.

Nie bez znaczenia może być również typ placówki, która będzie dysponować komputerami.

Dla przykładu, w sytuacji, gdyby laptopy były rodzicom najpierw wypożyczane, a później - darowane, w przypadku szkół, dla których organem prowadzącym jest administracja rządowa, przepisy dopuszczają możliwość dokonania darowizny zbędnych lub zużytych składników rzeczowych majątku ruchomego.

Co do obciążeń podatkowych obdarowanych rodzin - zdaniem mec. Nogackiego - korzystne byłoby wydanie przez Ministerstwo Finansów rozporządzenia zwalniające rodziny ze wszystkich danin.

- Rodzic nie będzie ponosił żadnych kosztów. Obecnie trwają prace nad ustawą, która doprecyzuje regulacje prawno-podatkowe dotyczące przekazania na własność komputerów dla uczniów - zapewniło nas ministerstwo edukacji.

Również resort finansów przypomina, że jeżeli laptop o wartości 2045 zł plus VAT zostanie przekazany uczniowi w drodze darowizny, o której mowa w art. 888 Kodeksu cywilnego, jego nabycie nie podlega opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn, jako nabycie w kwocie wolnej od tego podatku.

Obecna kwota wolna od podatku od spadków i darowizn wynosi w III grupie podatkowej 5 308 zł i dotyczy nabycia majątku przez jedną osobę od tej samej osoby/podmiotu w ciągu tego roku i 5 lat poprzedzających.

Co rząd chce uczniom kupić?

Chociaż kwestie związane z podatkami są na razie niejasne i budzą wątpliwości prawników, to dużo więcej wiemy już na temat tego, jaki konkretnie sprzęt trafi do dzieci

Jak wynika z treści postępowania nr 2023/17 na dostawę sprzętu komputerowego wraz z niezbędnym oprogramowaniem na potrzeby organów prowadzących szkoły i placówki oświatowe - będą to bardzo konkretne marki i modele.

Ustawodawca chce bowiem m.in., aby laptopy te miały co najmniej 8 GB RAM pamięci z możliwością rozbudowy do 16 GB, oferowały co najmniej 256 GB przestrzeni na dane na nośniku SSD, miały głośniki stereo, mikrofon, wbudowaną kamerę HD oraz przyciski do pogłaśniania i ściszania audio.

Karta graficzna musi obsługiwać obsługę zewnętrznego monitora Full HD. Ekran ma mieć matową matrycę o przekątnej co najmniej 13 cali, rozdzielczości Full HD i jasności minimalnej 220 cd/m2.

Do tego w laptopie musi być obecne złącze słuchawkowe lub typu combo, cyfrowy port wideo, dwa porty USB, w tym co najmniej jeden USB 3.0 oraz jeden USB-C. Ustawodawca wymaga też zasilacza na złącze USB-C i baterii o pojemności minimum 37 Wh.

Laptop musi również mieć wbudowane sprzętowe mechanizmy szyfrujące i bezpieczeństwa wspierane przez zainstalowany system operacyjny, minimum układ szyfrujący Trusted Platform Module w wersji 2.0 z SHA-256. A do tego waga sprzętu nie może przekraczać 2,5 kg.

Jeśli wpiszemy te wszystkie paramenty do wyszukiwarek internetowych, to łatwo dowiemy się, jaki dokładnie sprzęt chce kupić uczniom rząd. Opisane powyżej warunki techniczne spełniają bowiem laptopy tylko dwóch dużych producentów na rynku.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(698)
Agawa
6 miesięcy temu
Interpunkcja! To zdanie przeczy kontekstowi przez brak przecinka: "Otóż nie każdy rodzic będzie zwolniony z podatku od darowizny".
Dyskryminacyj...
8 miesięcy temu
A dlaczego dzieci z pozostałych klas nie dostaną laptopów kto zdecydował o tym? To jest nierówne traktowanie!!! Rodzice starszych dzieci i dzieci z klas 5, 6, 7, 8 są gorsze? Ktoś z decydentów ewidentnie ma dzieci w tym wieku.
erer
8 miesięcy temu
Mój dzieciak będzie używał swojego laptopa, a nie przygotowanego przez pis z wiadomym oprogramowaniem
Nika
rok temu
A co z dziećmi ze starszych klas, czy te dzieci są gorsze?Kolejny raz ze strony rządu dyskryminacja.
tum
rok temu
To co robi Bartołd w katedrze z miesięcznicy smoleńskiej to jest czysta propaganda w stylu pisowskim. Co miesiąc zjeżdżają tam kłamcy, oszuści, aktywiści, złodzieje, zdrajcy i barbarzyńcy naszego prawa z Kaczyńskim, Morawieckim, Macierewiczem na czele. Przecież narracja o katastrofie to jedno kłamstwo, jedna ściema, na tym kłamstwie zdobyli władzę. Do tego gromadzą się tam wyznawcy i fanatycy zainfekowani TVP kurwizją i Trwam z Rydzykiem na które idą już dziesiątki miliardów złotych z naszych podatków. Jak może taki pinokio przystępować do Komunii świętej obciążony grzechami kłamstwa i oszustwa. To do niego i jego pryncypała kieruję 7-me przykazanie Boże-" Nie kradnij" oraz 8- me "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu" To jest profanacja i zaprzeczenie chrześcijaństwa.
...
Następna strona