Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Koniec z optymalizacją na żonę. Będzie też rewolucja w opodatkowaniu firm. Minister zapowiada

396
Podziel się:

Ulga w podatku Belki, gdy inwestujesz w spółkę debiutującą na giełdzie, ale też nowe zasady rozliczania podatników dla firm. Płacić podatki mają zacząć też kupujący mieszkania na wynajem. - Są tacy którzy wynajmują bez podatku po 20, 30 czy nawet 50 mieszkań. Teraz to się zmieni - mówi money.pl wiceminister finansów Jan Sarnowski

Koniec z optymalizacją na żonę. Będzie też rewolucja w opodatkowaniu firm. Minister zapowiada
Wiceminister Jan Sarnowski przeprowadza rewolucję w podatkach. (East News)

Sebastian Ogórek, money.pl: Koniec z kupowaniem mieszkań na wynajem, by ustabilizować rynek, zastopować wzrost cen. Taka jest idea przyświecająca pomysłowi zmian w podatku od wynajmu?

Jan Sarnowski, wiceminister finansów: Obecnie kupowanie mieszkań na wynajem jest doskonałą lokatą kapitału, a to winduje ceny nieruchomości. Kluczową kwestią jest jednak to, że część rynku wykorzystując przepisy o amortyzacji w ogóle nie płaci podatku.

Szacujemy, że ok. 4 mld zł rocznie z najmu mieszkań jest wykazywane, ale nie jest opodatkowane. Tracimy na tym rocznie ok. 500 mln zł. Wiele krajów w ogóle nie dopuszcza amortyzacji w przypadku nieruchomości, bo co do zasady ich wartość rośnie a nie maleje.

Jak dokładnie wygląda ten mechanizm? Kupuję mieszkanie za pół miliona, wynajmuję na rynku i amortyzuję je, twierdząc, że ono traci na wartości, bo jest ono coraz starsze. Tak?

Tak można powiedzieć. Szczególnie ma to znaczenie na rynku wtórnym. Dzisiejsze przepisy umożliwiają określenie amortyzacji według indywidualnej stawki, czyli na przykład na 10 czy 5 proc. wartości. Właściciel ustawia ją dokładnie na takim poziomie, aby w ogóle nie płacić podatku.

Zobacz także: "Mój Elektryk". Ponad 18 tys. zł dopłaty na zakup auta

Trzeba też jednak dodać, że nie każdy podatnik z tego korzysta. Wielu wybiera prostszy w rozliczeniu ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. W efekcie przy takim samym dochodzie z najmu, jedni płacą podatek a inni nie.

Dobrze, ale jak ktoś dojdzie do końca i już całkowicie zamortyzuje mieszkanie, to przecież zacznie płacić podatki.

Nie zawsze. Zdarza się, że właściciele mieszkań na wynajem wykorzystują różne sztuczki do aktywowania amortyzacji na nowo. Na przykład wystarczy oddać mieszkanie żonie, aby rozpocząć amortyzację od nowa.

To rozwiązanie dla Kowalskiego. A co z dużymi firmami, funduszami, które masowo wykupują mieszkania w Polsce?

Są tacy którzy wynajmują bez podatku po 20, 30 czy nawet 50 mieszkań. Teraz to się zmieni. To co proponujemy, to nie jest żaden ewenement. Przepisy wyłączające amortyzację nieruchomości pod najem działają już w wielu krajach.

W Ministerstwie Finansów dostrzegacie jednak problem funduszy, które kupują po kilkaset mieszkań?

Swoje miejsce na rynku mają zarówno inwestycje indywidualne w nieruchomości, mała działalność biznesowa na rynku najmu mieszkań, jak i duże przedsięwzięcia wspólnego inwestowania. Chodzi o to, żeby nie tworzyć nieuzasadnionych nierówności. Przepisy o odejściu od amortyzacji to urealnienie zasad opodatkowania i usunięcie anomalii z systemu podatkowego.

W ramach Polskiego Ładu proponujecie też ulgę na IPO, czyli wejście na giełdę. Ma wspierać i spółki debiutujące, i inwestorów którzy kupią ich akcje. Tylko giełda czy także crowdfunding udziałowy?

Idea by wspierać crowdfunding udziałowy jest ciekawa, ale ta ulga jest przygotowana pod giełdę. Poza rynkiem regulowanym ciężko byłoby zapewnić funkcjonowanie ulgi. Na rynku regulowanym jest duża transparentność, szczegółowo poznajemy emitenta, wiemy kto rzeczywiście kupił akcje i kiedy je sprzedał, do tego compliance podatkowy pozostaje po stronie podmiotów profesjonalnych, nie obciąża inwestorów indywidualnych.

Ulga zakłada całkowite zwolnienie z tzw. "podatku Belki" od zysków z akcji kupionych w ofercie publicznej i sprzedanych po minimum trzech latach. Kierunkowo objęcie ulgą crowdfundingu jest czymś, co można wziąć pod uwagę przyszłości.

Premier mówił w czerwcu o składce zdrowotnej stałej dla ryczałtowców, koniec końców jest jednak składka naliczana od przychodu. Dla wielu oznacza to dużą stratę. Skąd więc pomysł na zmianę?

To efekt dostosowania propozycji do struktury osób, które funkcjonują na ryczałcie. Mamy dużą liczbę tych, którzy korzystają z ryczałtu dla rozliczenia pracy dorywczej, która nie stanowi ich głównego źródła utrzymania.

Dla nich stała składka zdrowotna oznaczałaby konieczność zmiany sposobu opodatkowania a w skrajnych przypadkach – wypchnęłaby ich do szarej strefy. Z danych wynika, że przychody nie przekraczające 50 tys. zł rocznie osiąga około 200 tys. ryczałtowców. Przychody do 100 tys. zł ma około 300 tys. To w sumie 60 proc. korzystających z ryczałtu.

Składka zdrowotna w wysokości 1/3 stawki ryczałtu jest prosta i łatwa do wyliczania. Dla wielu oznacza to niższe obciążenie. Trzeba również pamiętać, że konsultacje społeczne dopiero się rozpoczęły. Jesteśmy otwarci na dialog z biznesem.

Specjalne rozwiązania macie dla programistów, inżynierów i zawodów medycznych. Oni dostaną niższą stawkę na ryczałcie. Początkowo mówiono także o twórcach.

W Ministerstwie Finansów trwają prace nad modernizacją ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, w tym matrycy stawek na ryczałcie. Chodzi o to, żeby stawka ryczałtu jak najlepiej odzwierciedlała poziom dochodowości danej branży. Już od 2021 r. niektóre stawki zostały obniżone, w tym zupełnie pożegnaliśmy osobliwą stawkę 20 proc.

Teraz kontynuujemy obniżanie najwyższych stawek ryczałtu. Dla niektórych zawodów stawka 17 proc. od przychodów jest ewidentnie zbyt wysoka. Polski Ład zmniejszy jej wysokość dla zawodów medycznych i inżynierów. Teraz ich przychody mogą być opodatkowane według dwóch stawek. 17 proc., jeżeli osiągane są bez zatrudniania innych osób i 15 proc., jeśli mają pracowników. Od przyszłego roku będzie to jednolite 14 proc.

A co programistami?

Stawka na obecnym poziomie nie jest dla nich adekwatna. Tym bardziej, że rozliczając się na zasadach ogólnych albo liniowo mogą skorzystać z różnych ulg i zwolnień. W tym z tzw. IP-Box, czyli stawki 5 proc. podatku od dochodów z praw własności intelektualnej.

Mimo to, ryczałt cieszy się w branży IT rosnącym zainteresowaniem. W tym roku największą grupę nowych ryczałtowców stanowili właśnie informatycy. W styczniu na ryczałt przeszło prawie 4000 programistów. Chcemy żeby w przyszłym roku było ich jeszcze więcej. Polski Ład zmniejszy im stawkę ryczałtu z 15 na 12 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(396)
adfs
3 lata temu
inwestycja w spolki debiutujace to hazard. Spolki takie nie maja lat danych publicznych za soba i kij wie co sie kupuje. - inwestowanie w ciemno, zaklady to są. biblia inwestorow, Graham 'Inteligentny inwestor' to wyjasnia. Dlaczego rzad daje ulgi na hazard.
im prościej t...
3 lata temu
Każde różnicowanie podatków powoduje anomalia. Lekarz zarejstruje działaloność główną jako informatyka dodatkową jako lekarz itd. Powinny być jednolite zasady dla wszystkich to skończy się kombinowanie i fakturowanie nawzajem. Każda komplikacja, różnica, wyjątek to powód do karania i do kombinowania.
Xyz
3 lata temu
Ostatnio zauważyłem tłumaczenia polityków „bo w innych krajach tak jest” zawsze dotyczy to sytuacji gdy zwiększa się podatki. Szkoda ze rząd nie wprowadza z tym hasłem ulg podatkowych i nie mówię tu o zasiłkach ale o ulgach i odliczeniach.
Lekarz
3 lata temu
Dostanę obniżkę stawki podatku o 3 % i podwyżkę składki zdrowotne do 9 % Po moich obliczeniach przestaje mi się opłacać pracować.
Kuba
3 lata temu
I ktoś taki co nie wie o czym mówi jest ministrem? Niech sam sobie kupi mieszkanie to się dowie co i jak.
...
Następna strona