Wczoraj pisaliśmy, że nawet większa od oczekiwanej skala podwyżki stóp procentowych w Turcji, nie będzie w stanie trwalej odwrócić niekorzystnego trendu na lirze. Tym samym trudno jest uwierzyć wczorajszym zapewnieniom banku centralnego, że utrzyma rekordowo wysokie stopy procentowe przez dłuższy czas.
Przypomnijmy - stopa pożyczkowa wzrosła o 425 p.b. do 12 proc., a tygodniowa dla operacji repo z 4,5 proc. na 10 proc., a overnight do 8 proc. z 3,5 proc. To stawia pod znakiem zapytania realizację prognozy 4 proc. wzrostu gospodarczego w tym roku, a także szanse na wygraną partii premiera Erdogana w wyborach samorządowych (ostatnie sondaże mimo afery korupcyjnej dawały mu nieznaczną przewagę nad opozycją) i jego start w wyborach prezydenckich w październiku.
W efekcie można powtórzyć to, co pisaliśmy wczoraj – rynek tureckiej liry nadal będzie szukał twardego dna i nie wykluczone, że znajdzie je dopiero w lutym, bądź marcu. W efekcie nie bądźmy zdziwieni, że nerwowość na rynkach wschodzących utrzyma się jeszcze przez kilka tygodni – ognisk zapalnych jest zbyt wiele, a Turcja jeszcze nie wygrała ze spekulantami...
Tymczasem dzisiejsza decyzja FED raczej nie uspokoi nastrojów – oczekujmy cięcia QE3 o 10 mld USD i wzrostu oczekiwań (za kilka dni, jak przyjdą lepsze dane makro za styczeń), co do przyspieszenia skali redukcji QE3 od marca.
Rzut oka na wykres EUR/TRY pokazuje jak zmienny jest to ostatnio rynek. Nocna decyzja Banku Turcji doprowadziła do gwałtownego spadku w okolice wsparcia na 2,95 (minima z pierwszej połowy stycznia). Jednocześnie naruszyliśmy ważny poziom 3,0137 – to szczyt z 27 grudnia ub.r.
Niemniej siła korekty, jaka miała miejsce dzisiaj rano sprawiła, że w/w rejon na powrót można uznać za mocne wsparcie. Do poziomów sprzed godz. 23:00 nie wróciliśmy, ale było blisko – szczyt to 3,0657. W szerszej perspektywie (kilka tygodni) należy oczekiwać próby zbudowania drugiego szczytu, co oznacza ruch minimum do 3,1900-3,2030 (korpusy świec na szczytach z przełomu tygodnia).
Inwestorów czekających na wieczorną decyzję FED bardziej interesuje jednak zachowanie się EUR/USD. Tutaj nocna poprawa globalnych nastrojów (po decyzji w Turcji) nieznacznie zaznaczyła się w postaci skutecznej obrony wsparcia na 1,3645-50, co zaowocowało rano kolejną próbą sforsowania wczorajszego szczytu na 1,3685.
Nie była ona udana, co zwiększa szanse na spadki i to dość wyraźne w ciągu najbliższych godzin. Po decyzji FED o godz. 20:00 oczekujmy notowań w okolicach 1,36. Będzie to oznaczać zejście poniżej wspomnianych 1,3645-50, oraz wczorajszego minimum na 1,3628. Celem na ten tydzień nadal są okolice 1,3510-30 wymieniane we wcześniejszych komentarzach.