Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na dolarze zaczyna pojawiać się presja wzrostowa

0
Podziel się:

Przeczytaj komentarz walutowy analityka DM BOŚ.

Na dolarze zaczyna pojawiać się presja wzrostowa

Ciekawa sytuacja zaczyna mieć miejsce na walutach emerging markets, które od rana zaczynają delikatnie słabnąć.

Pytanie, na ile jest to zwyczajna korekta po silnym odreagowaniu z ubiegłego tygodnia, a na ile ruch ten może przyspieszyć, co w efekcie będzie sygnałem powrotu do nerwówki obserwowanej w styczniu. Presja wzrostowa zaczyna pojawiać się także na dolarze, który wcześniej stracił po słabszych danych Departamentu Pracy USA opublikowanych w piątek po południu. Teoretycznie kluczem kalendarza na ten tydzień są zaplanowane na jutro i czwartek wystąpienia Janet Yellen w Kongresie - odpowiednio w Izbie Reprezentantów i Senacie. Szefowa FED ma zaprezentować półroczny raport nt. polityki monetarnej o godz. 16:00.

Jednak już pojawiły się spekulacje, że tekst wystąpienia mógłby zostać opublikowany nawet o godz. 14:30 - być może dlatego, aby dać Kongresmenom czas na przygotowanie pytań. A sesja Q+A może nie być łatwa dla Janet Yellen, której niektórzy „zarzucają” nazbyt formalne i sztywne zachowanie. Dlatego też jutro w godzinach 14:30-17:30 na rynku może być dość nerwowo.

Zwłaszcza, że Yellen będzie musiała pogodzić ze sobą dwie rzeczy - deklarację, że QE3 będzie dalej ograniczany mimo ostatnich nieco słabszych danych (to jednocześnie będzie sygnał, że gospodarka może wyraźniej przyspieszyć w połowie roku) z tym, że inflacja najpewniej pozostanie dalej niska, co tym samym sugerowałoby, że FED nie będzie reagował aż do końca 2015 r. I ta ostatnia kwestia będzie najtrudniejsza. Teoretycznie „gołębiej” Yellen powinno to przyjść łatwo, ale czy przekona rynek, a także Komisję ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, w której mocną pozycję mają Republikanie?

Rynek próbuje bronić ważnej strefy wsparcia 68,60-75 pkt., której naruszenie mogłoby mieć mocne konsekwencje - wyraźniejszą falę osłabienia dolara. Tymczasem układy wskaźników na wykresie tygodniowym pomału zaczynają sugerować taki właśnie scenariusz. Być może, zatem ten tydzień będzie decydujący i wskaże w którą stronę podążą rynki w kolejnych 2-3 tygodniach.

Na wykresie EUR/USD widać, że nie udało się trwalej wyjść ponad linię spadkową trendu (1,3640), a także naruszyć ważny opór na 1,3650-55. Niemniej aby podaż uznała dzisiejszy handel za wygrany, musiałoby dojść do spadku poniżej wsparcia 1,3600-1,3620. Wtedy wracalibyśmy w piątkowe okolice 1,3575-80 i dalej rejon 1,3550. Jeżeli jednak dzisiaj ruszymy do góry i złamiemy 1,3650, to celem będą okolice 1,3690-1,3700 i dalej szczyt z 24 stycznia na 1,3738. Tym samym widać, że dzisiaj rynek jest na rozdrożu. Czekamy na wyraźniejszy impuls.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)