Liczba urzędników zatrudnionych w urzędach centralnych jest coraz większa, a pensje rosną. Okazuje się, że będąc pracownikiem resortu finansów można zarabiać przeciętnie ponad 7 tysięcy złotych. A to nie wszystko! Do tego przewidziane są premie i nagrody. Ostatnio najwyższe były w resorcie nauki - blisko 900 złotych na osobę.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2013 roku średnio zarobiliśmy 3650 złotych brutto. Dzieląc te dane na pracowników sektora publicznego oraz prywatnego widać, że więcej zarabia się w tzw. budżetówce. Prywatni pracodawcy płacą 3467 złotych, a szefowie urzędów 4238 złotych. Tyle średnia. Najlepiej powodzi się tym zatrudnionym w urzędach centralnych. Z danych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za 2013 rok wynika, że przeciętnie otrzymują oni 6623 złote brutto.
Według doktora Jarosława Flisa, socjologia i publicysty z Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest specyfika warszawskiego rynku pracy. - _ Umiejscowienie ministerstw w stolicy powoduje, że te wynagrodzenia są wyższe. Gdyby przenieść siedziby resortów do mniejszych miast okazało by się, że te koszty mogłyby być niższe. _
Z kolei Bartłomiej Biskup, politolog z instytutu nauk politycznych na wydziale dziennikarstwa i nauk politycznych Uniwersytetu Warszawskiego jest zdania, że wynagrodzenia w sektorze publicznym są oderwane od rzeczywistości. Podkreśla również chęć rządzących do dbania o potencjalny elektorat. - _ Armię urzędników karmi się po to, aby można było liczyć później na ich głos w wyborach. _
Dodał, że jeżeli osoby w ministerstwach zarabiają tak dużo, to zakres ich odpowiedzialności powinien być odpowiednio większy.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w ministerstwach (w złotych brutto) | |
---|---|
Źródło: dsc.kprm.gov.pl | |
Ministerstwo Spraw Zagranicznych | 7711 |
Ministerstwo Finansów | 7271 |
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi | 7150 |
Ministerstwo Edukacji Narodowej | 6908 |
Ministerstwo Środowiska | 6905 |
Ministerstwo Sportu i Turystyki | 6759 |
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju | 6734 |
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych | 6479 |
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji | 6518 |
Ministerstwo Kultury u Dziedzictwa Narodowego | 6408 |
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego | 6183 |
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej | 6165 |
Ministerstwo Gospodarki | 6081 |
Ministerstwo Skarbu Państwa | 5733 |
Ministerstwo Zdrowia | 5726 |
Ministerstwo Obrony Narodowej | 5684 |
Ministerstwo Sprawiedliwości | 5402 |
Mniej niż 6 tysięcy złotych brutto zarabiają urzędnicy tylko w Ministerstwie Zdrowia, Skarbu Państwa, Obrony Narodowej oraz Sprawiedliwości. - _ Sposób, w jaki są ustalane wynagrodzenia w całym sektorze publicznym, całkowicie abstrahuje od dobrych praktyk i od teorii, jak to powinno być robione _ - krytykuje Krzysztof Rybiński, ekonomista i wiceprezes Narodowego Banku Polskiego w latach 2004-2008.
Zatrudnienie rośnie
Zatrudnienie w resortach jest coraz większe. Z raportu _ Zatrudnienie i wynagrodzenia w służbie cywilnej w 2013 roku _ dowiadujemy się, że zatrudnienie liczone w etatach wynosiło 12 550. Tymczasem jeszcze w 2008 roku liczba ta była o prawie 700 etatów niższa.
_ - Tendencja jest taka, że urzędników jest co raz więcej pomimo deklaracji i zapewnień rządzących. To nie jest dobry sygnał, gdyż świadczy o tym, że biurokracja się rozrasta - _mówi Bartłomiej Biskup z Instytutu Nauk Politycznych na wydziale dziennikarstwa i nauk politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Poziom zatrudnienia w ministerstwach w pierwszym półroczu 2014 roku | |
---|---|
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z ministerstw | |
Ministerstwo Spraw Zagranicznych | 4712 |
Ministerstwo Finansów | 2186 |
Ministerstwo Gospodarki | 1048 |
Ministerstwo Obrony Narodowej | 826 |
Ministerstwo Sprawiedliwości | 802 |
Ministerstwo Zdrowia | 630 |
Ministerstwo Skarbu Państwa | 526 |
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego | 368 |
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego | 347 |
Ministerstwo Edukacji Narodowej | 298 |
Pracownicy ministerstwa w ubiegłym roku stanowili prawie 20 procent wszystkich osób zatrudnionych w korpusie służby cywilnej. Jest to o tyle nieuzasadnione, gdyż coraz więcej zadań jest przekazywane samorządom.
Z danych przesłanych do redakcji Money.pl wynika, że pod względem wielkości zatrudnienia największym ministerstwem jest resort Spraw Zagranicznych. W tym roku było zatrudnionych tam 4711 osób. Jak tłumaczą urzędnicy, wynika to ze skali działania i prowadzenia 160 placówek na całym świecie. Drugim pod względem liczby pracowników jest Ministerstwo Finansów, gdzie przydzielonych jest 2185 etatów.
Znacznie mniejsze są takie resorty takie jak Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Skarbu Państwa czy Ministerstwo Edukacji Narodowej.
_
_
_ Premia stanowi obligatoryjny składnik wynagrodzenia _
Ministerstwa spore sumy przeznaczają również na premie i nagrody dla pracowników. Z informacji, które Money.pl otrzymał od ministerstw wynika, że na czele znajduje się ministerstwo gospodarki, które wydało w pierwszym półroczu tego roku na premie 574839 złotych. Najmniej w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego - 52 734 złote.
Jednakże w przeliczeniu na liczbę pracowników, najwięcej otrzymały osoby pracujące w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Kwota wypłaconych premii w pierwszym półroczu 2014 roku | |
---|---|
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych z ministerstw | |
Ministerstwo Gospodarki | 574 839,42 zł |
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej | 573 356,20 zł |
Ministerstwo Zdrowia | 433 136,10 zł |
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego | 327 000,00 zł |
Ministerstwo Sprawiedliwości | 212 581,67 zł |
Ministerstwo Skarbu Państwa | 178 607,31 zł |
Ministerstwo Finansów | 90 157,00 zł |
Ministerstwo Edukacji Narodowej | 70 017,50 zł |
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego | 52 734,00 zł |
_ Premia stanowi obligatoryjny składnik ich wynagrodzenia, a zasady jej przyznawania są określone m.in. w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 2 lutego 2010 roku w sprawie zasad wynagradzania pracowników niebędących członkami korpusu służby cywilnej zatrudnionych w urzędach administracji rządowej i pracowników innych jednostek _- wyjaśnia w przysłanym do nas piśmie resort pracy.
- _ W większości firm z sektora prywatnego występuje ścisłe powiązanie wynagrodzenia z osiąganymi wynikami. Dotyczy to przede wszystkim sprzedawców, ale obejmuje także pracowników innych stanowisk. Z kolei w sektorze publicznym mamy do czynienia z zanegowaniem całego dorobku zarządzania w dziedzinie motywowania ludzi do pracy, gdzie po prostu jest pensja oraz premie, które są słabo powiązane z efektywnością _ - ocenia Krzysztof Rybiński. - _ Kwestia motywowania do pracy jest ważniejsza niż sam poziom wynagrodzeń. Jeżeli wprowadzono by system zależny od rezultatów działań od poziomu ministra po sprzątaczkę, wówczas sektor publiczny funkcjonowałby zupełnie inaczej _.
A obiecywali ograniczenie biurokracji
Ekonomista Krzysztof Rybiński zwraca jednak uwagę, że nie ma kontroli dotyczącej tego ile w ministerstwach się zarabia i ile w nich pracuje ludzi.
-_ W 1990 roku mieliśmy 158 tysięcy urzędników, a teraz szacuje się, że jest ich 470 tysięcy. Są również badania, które mówią, że jest ich 510 tysięcy. Ujawnia to fakt, że w przypadku żadnego rządu nie było kontroli liczby etatów w sektorze publicznym. Zacząć należy od ustalenia strategii i zakresu zadań danego ministerstwa oraz oceny, ile potrzeba zasobów, aby je skutecznie realizować. Kolejnym krokiem jest wdrożenie zarządzania przez cel, gdzie każde stanowisko pracy będzie miało wyznaczone konkretne zadania. Znaczącą część wynagrodzenia należy uzależnić ich realizacji. Jak dotąd niestety panuje przekonanie, czy się stoi czy się leży cztery i pół tysiąca się należy. _
Jednym z pomysłów zwiększenie efektywności urzędów jest powstania instytucji, która z zewnątrz zajmowałaby się analizowaniem kwestii finansowej w sektorze publicznym. - _ Jeżeli urzędnicy sami sobie wyliczają, ile mają zarabiać, to te wynagrodzenia zawsze będą rosły. Jeżeli realnie chcemy obniżyć koszty administracji, to nie mogą się one opierać na informacjach dostarczonych przez stronę zainteresowaną. Od zbierania i analizowania tych informacji powinny być wyspecjalizowane instytucje _- uważa Jarosław Flis.
Czytaj więcej w Money.pl