Indeksy na Wall Street kończą środową sesję pod kreską. Amerykańscy inwestorzy wyczekiwali szczególnie raportów Apple i Facebooka, które zostały opublikowane dziś po godzinie 22:00.
W związku z dość ubogim kalendarzem makroekonomicznym w ostatnich dniach, inwestorzy za oceanem mogli skoncentrować swoją uwagę na kwartalnych wynikach spółek, które w większości przypadków przewyższają oczekiwania rynkowe. Notowania amerykańskich akcji kontynuują dynamiczny ruch wzrostowy i po ostatnich sześciodniowych wzrostach znów znajdują się bardzo blisko ostatnich szczytów. W związku z przystopowaniem dynamiki wzrostów w 2014 roku oraz problemami gospodarczymi Chin, napiętą sytuacją na Ukrainie, część analityków dopatruje się sygnałów wskazujących na nadejście większej korekty, która od dawna nie gościła na parkietach za oceanem.
Jak zwykle w takich sytuacjach kiedy co raz częściej mówi się o przewartościowaniu na rynkach akcyjnych, pod największą presją znajdują się spółki z sektora nowych technologii, które często notowane są na bardzo wysokich poziomach wskaźników wartości rynkowej. Trwająca od marca tego roku relatywna słabość indeksu NASDAQ względem S&P500 wpisuje się w ten scenariusz. Analitycy coraz częściej sugerują, że wyceny spółek zaszły już za daleko, wkroczyły w mocno spekulacyjne rejony i zbliża się nieuchronna korekta giełdowa. W środę po amerykańskiej sesji poznamy raporty Apple i Facebooka, które stanowią dwie bardzo ważne spółki z przeciwległych biegunów sektora technologicznego.
Raporty spółki Apple, niedawnego lidera hossy, jednego z największych przedsiębiorstw na świecie, mają kluczowe znaczenie dla szerokiego rynku ze względu na znaczny udział tej spółki w poszczególnych indeksach giełdowych. Z drugiej strony mamy Facebooka, spółkę o wiele młodszą niż gigant z Cupertino, cechującą się znacznie mniej stabilnym biznesem, wciąż poszukującą efektywnego sposobu monetyzacji ogromnej masy użytkowników, należącą do jednego z bardziej ryzykownych sektorów technologicznych - tzw. _ social media. _Oba raporty w przypadku zbieżnych, pozytywnych informacji mogą dać siłę na kolejny impuls wzrostowy na parkietach za oceanem i nowe rekordy notowań.
W środę poznaliśmy również raporty z innych amerykańskich spółek. Przed sesją swoimi wynikami pochwalił się Boeing, którego zyski okazały się dużym pozytywnym zaskoczeniem dla inwestorów (zysk na jedną akcję wyniósł 1,76 USD względem oczekiwań rynkowych na poziomie 1,54 USD). Kolejnym zaskoczeniem okazały się wyniki chemicznego giganta, spółki Dow Chemical, której EPS przebił oczekiwania i wyniósł 0,79 USD względem konsensusu 0,71 USD. Spółki te rosły o odpowiednio 2,4 procent i 0,9 procent.
W krótkim terminie o losach Wall Street mogą przesądzić wspominane raporty Apple (zysk 11,62 USD na akcję) i Facebooka ( zysk 0,34 USD na akcję), dlatego warto przeanalizować z uwagą komunikaty ze spółek. Apple i Facebook na zakończenie dzisiejszej sesji tracą odpowiednio 1,3 procent i 2,65 procent.
(red. PŁ)
Czytaj więcej w Money.pl