Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Co w trawie piszczy?

0
Podziel się:

Dziennikarzom Newsweeka, którzy prześwietlali życiorys Donalda Tuska, udało się odkryć, że w młodości zdarzało mu się wprowadzać w stan oszołomienia przy pomocy marihuany.

Gałązka: Co w trawie piszczy?

*Dziennikarzom _ śledczym _ tygodnika _ Newsweek _, którzy _ prześwietlali _ życiorysDonalda Tuska, udało się odkryć, że w młodości zdarzało mu się wprowadzać w stan oszołomienia przy pomocy marihuany, którą w odróżnieniu od Billa Clintona nawet się zaciągał. *

Premier nie zaprzeczył. Potwierdził.

Tym samym sprawił, że jego niegdysiejsze _ dymki _ spowodowały medialną zadymę. Palącym problemem stał się jego wizerunek, a raczej to, czy niegdysiejsze _ jaranie _ wpłynie na jego szanse w wyborach prezydenckich? Na ten temat wypowiadali się politycy i eksperci w zakresie marketingu politycznego.

Tu należy dodać, iż tanie wino, do którego konsumpcji w młodości premier także się przyznał, nie wzbudziło większego zainteresowania, a szkoda, bo spożywanie napojów wyskokowych przez polskich polityków miało w historii niemały wpływ na istotne decyzje dla państwa.

Wystarczy sięgnąć do opisów debat sejmowych Jędrzeja Kitowicza lub wspomnieńLecha Wałęsyna temat jego rozmów z Borysem Jelcynem. Albo do diagnoz lekarskich dotyczących schorzeń ortopedyczno-wirusowychAleksandra Kwaśniewskiego. Nie zapominając o niedawnych spotkaniach w Pałacu i w Juracie.

Można by także przyjrzeć się temu na płaszczyźnie antropologicznej i kulturowej. Przypominając na przykład słowa Hłaski, który pijał ,_ by wyrabiać się dramatycznie i wprowadzać elementy baśniowe w swoje życie _.

Albo, rozważając, czy alkohol jest wpisany w metabolizm Polaków, posłużyć się myślą profesora Antoniego Kępińskiego o narodowym heroizmie w tej dziedzinie - czyli zjawisku picia do upadłego. Ba, nikt jeszcze nie badał, czy pięćdziesięciokilkulatków można nazwać - od ceny _ jabcoka _ - _ Pokoleniem J-23 _?

Wprawdzie kilka osób z kręgów partyjnych PO i dziennikarskich wspomniało o wynalazkach procentowych z okresu ich młodości, ale tym opisom brakowało poetyki zawartej przez Jerofiejewa w jego relacji z podróży do Pietuszek... Jednak także oni odcięli się od przypalania, pozostawiając na tym polu Donalda Tuska w samotności.

Oczywiście trudno byłoby sobie wyobrazić, że opozycja pozostanie obojętna na te rewelacje. Głos zabrał nawet sam prezydent, który na tego typu informacje jest wyczulony. Choćby z tego powodu, że jeden z jego najbliższych współpracowników okazał się być dilerem kokainy.

Generalnie w komentarzach dominowało potępienie, a słynąca z subtelnościBeata Kempawyraziła wręcz niepokój odnośnie skutków, jakie marihuana mogła pozostawić w organizmie premiera.Grzegorz Napieralskirównież podkreślił niechęć do takich używek. W tej atmosferze pewnie nawet brzmienie nazwisk Marii Konopnickiej czy Stefana Jaracza wywołałoby dezaprobatę.

Byli też i tacy, którzy wskazywali na makiawelizm Tuska chcącego w ten sposób _ rozbrajać bombę _, która mogłaby wybuchnąć podczas przyszłej, prezydenckiej kampanii wyborczej, obniżając jego notowania. Tak twierdził na łamach _ Naszego dziennika _Przemysław Gosiewski, żałując pewnie, że sam wcześniej nie ogłosił, iż wskutek różnej interpretacji przepisów może być podejrzewany o nieuczciwość w rozliczaniu dochodów.

Komentujący wykazywali się tym samym znajomością sztuczek z zakresu marketingu politycznego, w którym pojęciem _ outingu _ określa się właśnie takie działania. To znaczy - ujawniania kompromitujących faktów przez zainteresowanego - zanim ujawnią je media lub przeciwnicy. Tyle tylko, że profesjonalni politycy wiedzą, iż w podobnych sytuacjach należy wyrazić ubolewanie dotyczące popełnionych _ grzechów _ i zapewnić, że się ich nie powtórzy.

Tu nie zastanawiano się zbytnio, czy to _ buszowanie w trawie _ nie jest przypadkiem zasłoną dymną, a jeśli tak, to czego? A także czemu sprawa ta pojawiła się akurat teraz?

Rozważano natomiast, czy to nie początek szczerości w naszej polityce? I choć wyraźnie tego nie artykułowano, to dało się wyczuć, iż teraz już nawet przyznanie się do odmiennych preferencji seksualnych lub chorób, nie powinno nikogo zbytnio zaskoczyć.

Na szczęście w dyskusjach nie rozwijano kwestii zdolności do zajmowania stanowisk państwowych w zależności od tego, czy na przykład polityk unika alkoholu i tytoniu a kobiety traktuje symbolicznie. Może pamiętano o takim - na dodatek wegetarianinie - o imieniu Adolf.

Szkoda jednak, że przy okazji kolejnych niesmacznych komentarzy obrazujących niedojrzałość i nieodpowiedzialność tak wielu naszych polityków nikt nie wspomniał autora _ Narkotyków _ i _ Niemytych dusz _ - Witkacego. W jego twórczości można znaleźć wiele ocen rzeczywistości, nad których aktualnością wciąż można się zastanawiać. Na przykład taką: _ Jaki wstrętny kraj ta Polska, smutna ojczyzna gówniarzy _.

Autor jest dziennikarzem i publicystą, ekspertem w zakresie etyki
i prawa reklamy, mediów i PR. Był doradcą ds. wizerunku w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych w latach 2000, 2001, 2002 i 2005.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)