Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Płaskoń: Łubu dubu, czyli co kandydaci robią w sieci

0
Podziel się:

Na Naszej Klasie założyło już konta ośmiu pretendentów do urzędu prezydenckiego.

Płaskoń: Łubu dubu, czyli co kandydaci robią w sieci

*Bronisław Komorowskizapisał się do _ Naszej klasy _. Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu miał do wczorajszego wieczoru 32 971 znajomych, w tym Ochotniczą Straż Pożarną z Kosobudów, co jest jawnym naruszeniem przestrzeniWaldemara Pawlaka, będącego, jak wiadomo, pierwszym strażakiem RP. *

Szef PSL ma jednak na kampanię wyborczą bardziej ofensywne pomysły niż trzymanie się wiernego elektoratu sikawkowych. Chce pójść w ślady Jarząbka Wacława, trenera drugiej klasy z filmu _ Miś _.

Na portalu społecznościowym założyło już konta ośmiu pretendentów do urzędu prezydenckiego, w tymAndrzej Lepper, który jak dotąd nie przyznał się do związku z żadną szkołą. Nie wiadomo, czy to niedopatrzenie czy też stwierdzenie stanu faktycznego.

Jarosław Kaczyńskiw _ Naszej klasie _ na razie nie figuruje, ale z pewnością się pojawi. Prezes PiS, choć ciągle publicznie milczy, to paradoksalnie dostarcza coraz liczniejsze dowody swojej przemiany. Pogadał z blogerami, a pozostałych zawiadomił przez posła Poncyliusza, że internauci nie jawią mu się już pod postacią piwka i filmów porno.

Grzegorz Napieralskizgromadził na Facebooku 1700 kumpli, z którymi jest po imieniu w ramach nowej standaryzacji lewicy. Ciekawe, czy zażyłość potrwa dłużej niż kariera Napieralskiego w SLD po przegranych wyborach. Do Andrzeja Olechowskiego też można się dostać poprzez sieć, lecz bez jakiejkolwiek familiarności, a wręcz przeciwnie. Na oficjalnej stronie kandydata obowiązuje taki savoir-vivre, że maila da się wysyłać dopiero po wybraniu z rozwijalnego menu tematu korespondencji.

Pawlaka nikt chyba jednak nie przebije,bo przecież wiadomo, że to internetowe zwierzę. W sztabie policzyli, że 50 tys. członków PSL dzieli pasję prezesa. Niebawem mają opanować sieć, czyli robić mu nieustającą klakę. Mniej więcej tak, jak wspomniany trener Jarząbek, który uważał dzień za stracony, gdy nie mógł nagrać na magneton w gabinecie szefa: _ Łubu dubu, niech nam żyje prezes klubu _.

Jeśli prawdą jest, że w tym samym celu sztab chce wynająć agencję anonimowych bojówkarzy, rozgniatających na internetowych forach krytyków Waldemara Pawlaka, to trzeba przyznać, że zmieniają się tylko technologie, natomiast sedno propagandy pozostaje od zarania ludzkości takie samo.

Zew internetu poczuł też ojciec dyrektor, który – tak się przypadkowo złożyło – akurat w czasie kampanii uruchomił w sieci radio pod zmyłkową nazwą SIM. Stacja ma być nowym kanałem starych treści kolportowanych przez media należące do Tadeusza Rydzyka, więc w okresie wyborczym może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Elektorat jednego z dwóch głównych kandydatów na prezydenta będzie wtedy w sporej części na wakacjach, zaś słuchacze Radia Maryja przeważnie spędzają lato z uchem przy głośniku. W ostatnich wyborach parlamentarnych siły zdemoralizowanego liberalizmu namawiały, żeby chować babciom dowody. Teraz babcie mogą się odwdzięczyć i podpowiedzieć wnukom jedyny prawdziwe polski i patriotyczny adres internetowy.

Autor felietonu jest wiceprezesem Krajowego Klubu Reportażu

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)