Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Kucharski
|

Cymański: Możecie nas nazywać socjalistami

0
Podziel się:
Cymański: Możecie nas nazywać socjalistami

*Money.pl: Prezes Jarosław Kaczyński stwierdził, że już nie będzie mówił _ postkomuniści _, tylko _ lewica _.To prawdziwa rewolucja w kontaktach między dwoma nieznoszącymi się ugrupowaniami. *

*Tadeusz Cymański, poseł PiS do Parlamentu Europejskiego: *Bardzo dobrze, że prezes powiedział te słowa. To jest znak czasu i pokazanie, że wszystko się zmienia. PrzecieżGrzegorz Napieralskiurodził się, gdy komuna już umierała, więc jak można było mówić o nim _ postkomunista _. Myślę, że to jest właściwy kierunek zmian. Jest to przekraczanie pewnych barier.

Jako reprezentant socjalno-społecznego skrzydła w PiS, jestem bardzo zadowolony ze słów prezesa.

Patrzę na to z pewną nadzieją, bo jeśli będzie to merytoryczna dyskusja, to ta współpraca będzie się zacieśniać. Gdyby te 14 procent miał Olechowski, to mina zdecydowanie by mi zrzedła i nie byłbym taki pewny.

To nie jest kwestia tego czy zbliżenie miało miejsce, czy nie. Jeżeli ktoś obserwuje programy partii, to może zauważyć, że w programie PiS jest bardzo dużo odniesień do programów lewicowych. Przecież cały program _ Solidarne państwo _, to jest program socjalny, gdzie stawia się na troskę o ludzi, na bezpłatną służbę zdrowia, wyrównywanie szans. To nie jest kwestia zbliżenia, bo nam jest bliżej do lewicy.

Program solidarne państwo jest bliższy Lewicy zarówno tej nowej, jak i tej starej, niż program PO. Bo przecież jak świat światem, lewica zawsze występowała w obronie robotników i matek z dziećmi.

Czy to znaczy, że jesteście bardziej lewicowi od Lewicy?

Polska lewica zatraciła wiele ze swojej lewicowości. Można powiedzieć, że zeszła na manowce. Teraz powoli wracają do swoich korzeni i socjalnego programu. To, co robił Grzegorz Napieralski w tej kampanii, jest właśnie powrotem do korzeni. Po przecież mógł iść prosić o poparcie do Business Center Club. Tymczasem on stanął rano pod fabryką i tam zabiegał o głosy.

Swojego czasuLech Kaczyński bardzo mocno bronił bezpłatnych studiów. Gdy mu zarzucono, że jest socjalistą odpowiedział: _ jeżeli ochrona osób słabszych przed wyzyskiem jest socjalizmem, to możecie mnie nazywać socjalistą. _

Platforma też chce walczyć o elektorat Grzegorza Napieralskiego.

Niesiołowski: Najważniejsza jest Polska, nie może wygrać Kaczyński
Jednak Platforma robi wszystko, żeby ściągnąć dyskusję na inne cele, nazywam je ideologicznymi. Platforma chce pokazać, że z Lewicą jest jej po drodze w sprawie in vitro, konkordatu, religii w szkole.

Tymczasem my mówimy o tym, co jest też treścią dla milionów Polaków w ich życiu codziennym. A więc poruszamy sprawę bezpłatnej służby zdrowia, równego dostępu do edukacji, problemu przedszkoli, niskich emerytur. To są cele socjalne, które są również lewicy bliskie.

Przyzna pan, że z punktu widzenia zwykłych ludzi ważniejsze są cele społeczne, a nie ideologiczne. Oni martwią się za co kupić leki, czy gdzie poślą dziecko do przedszkola.

Czy to oznacza, że w licytacji na lewicowość, chcecie przebić Platformę?

Oczywiście, że nie da się uniknąć konfrontacji programowej i osobowościowej kandydatów. Jednak w tym przypadku stoimy na lepszej pozycji, bo nasz program jest bliższy Lewicy. Również osobowością nasz kandydat zyskuje. Jarosława Kaczyńskiego można albo nienawidzić albo uwielbiać, ale nigdy nie da się obok niego przejść obojętnie.

NatomiastBronisław Komorowskijest nijaki. Można obok niego przejść z obojętnością. Na dodatek skala jego lapsusów może zostać odebrana jako ignorancja i niewiedza. Ja rozumiem, że to nie musi być erudyta, ale powinien jednak znać podstawowe pojęcia. Powinien wiedzieć czym jest PKB, deficyt, itd. Albo chociaż powinien mieć dobrych doradców.

Stwierdził Pan, że program _ Solidarne państwo _ utożsamia lewicowe poglądy. Jednak kojarzony jest również z IV RP. Czy to nie blokuje możliwości współpracy z Lewicą?

Na pewno będzie dalej granie zagrożeniem ze strony IV RP, bo Platforma nie ma innego pomysłu. Pytanie tylko, na ile te odgrzewane kotlety są jeszcze w stanie kogoś poruszyć? Moim zdaniem nie są. Platforma za ostro gra i ta nadgorliwość w akcjach chociażby Palikota, jest niedobra. Sami sobie szkodzą.

Niezależnie od wszystkiego i od ideologii myślę, że będziemy współpracować z Lewicą w wielu sprawach.

**Możliwa jest koalicja PiS-SLD po wyborach parlamentarnych w 2011 roku?

Tak daleko nie sięgam i na razie wolę o tym nie myśleć. W PiS zawsze było doktrynalne zamknięcie na koalicję z SLD, czy to w samorządach, czy w parlamencie. Jednak nigdy też nie odmówiliśmy obrony wspólnie z SLD spraw socjalnych i społecznych.

Przecież np. prezydenckie weto zatrzymujące prywatyzację szpitali zostało podtrzymane naszymi wspólnymi głosami. W takich sprawach nikt łaski nie robi i nie patrzy do końca na barwy partyjne.

Czy te umizgi do Grzegorza Napieralskiego nie grożą konfliktem w partii? Jak na to zareagują konserwatyści zAntonim Macierewiczemna czele?

Myślę, że konserwatyści podejdą do tego ze zrozumieniem. Macierewicz jest inteligentnym człowiekiem, który rozumie, że jest to otwarcie się na nowe horyzonty i perspektywy. W jednej partii muszą pracować ludzie o różnych poglądach, którzy mogą się nawet nie znosić, jednak muszą pamiętać, że działają dla wspólnego dobra i wspólnego celu. Dlatego potrzebne są kompromisy.

A jakie to się nowe horyzonty otwierają?

Nowe horyzonty to nadarzająca się okazja do wygrania wyborów prezydenckich, a także przyszłorocznych parlamentarnych. To perspektywa kontynuowania dzieła Lecha Kaczyńskiego i tego niewerbalnego, ale jednak testamentu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)