Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nitras: Miejsce polityków PO jest w parlamencie, nie u prezydenta

0
Podziel się:
Nitras: Miejsce polityków PO jest w parlamencie, nie u prezydenta

Money.pl: Do prezydenckiej kancelarii dołączy Tomasz Nałęcz, jako jeden z doradców. Tymczasem według _ Newsweeka _ Bronisław Komorowski konsultował się w kwestii obsady kolejnych stanowisk z Aleksandrem Kwaśniewskim, propozycję miał dostać Ryszard Kalisz. Czy to oznacza, że prezydent chce związać się z lewicą?

Sławomir Nitras, poseł Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego: Nie zauważyłem, żeby prezydent Komorowski tworzył kancelarię związaną z lewicą. Ryszard Kalisz to bardzo dobry i kompetentny człowiek, który zna się na rzeczy, ale jego kandydatura to były tylko pogłoski. Zresztą sam Kalisz im zaprzeczał. Jednak nawet to, że dostałby taką propozycję nie znaczy, że kancelaria będzie lewicowa. To chyba zbyt daleko idące wnioski.

*Pojawiały się również nazwiska innych osób, jak profesor Witold Orłowski, czy Jerzy Koźmiński, którzy związani byli z Aleksandrem Kwaśniewskim. *

Nie postrzegam profesora Orłowskiego jako człowieka lewicy. To jest przede wszystkim świetny ekonomista i myślę, że propozycję otrzymał ze względu na swoje kompetencje, a nie upodobania partyjne.

*[ *

Kik: Platforma wyraźnie poszukuje koalicjanta* ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/kik;platforma;wyraznie;poszukuje;koalicjanta,201,0,657353.html ) W tym zespole brakuje jednak polityków związanych z Platformą. Czyżby prezydent dystansował się wobec własnej partii? A może buduje wewnętrzną opozycję?*

Moim zdaniem to nie jest nic wielkiego, że polityków PO nie ma w kancelarii prezydenta. Zresztą, miejsce polityków Platformy jest w parlamencie, a nie u prezydenta.

*Dotychczas jednak otoczenie prezydenta związane było z partią, z której się wywodził. Tak było zaAleksandra Kwaśniewskiego, czy Lecha Kaczyńskiego. *

Przecież nie zawsze musi tak być. Myślę, że to będzie wyróżniało tę prezydenturę. Bronisław Komorowski został wybrany prezydentem i może tworzyć kancelarię jaką tylko chce i nikt nie może mu niczego narzucać.

Na pewno nie będzie tak, że każdy będzie z innej parafii. To będzie autorski zespół Bronisława Komorowskiego, z którym się rozumie i chce pracować. Na pewno nie będzie podziału, że jeden dla PO, jeden dla SLD i jeden dla UW. Tutaj nie ma potrzeby bawienia się w parytety. Decydować będą kompetencje.

Czyli w myśl kampanijnego hasła _ zgoda buduje _.

Jestem przekonany, że prezydent przy doborze współpracowników kieruje się raczej kwestiami merytorycznymi i kompetencją. Zapewne będą to urzędnicy nastawieni propaństwowo, co oczywiście nie wyklucza, że będą z różnych środowisk.

Kto w takim razie jeszcze znajdzie się w kancelarii prezydenta?

Nie mam zielonego pojęcia. Nie zajmuję się tą sprawą i nie docierają do mnie żadne plotki w tej sprawie.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)