Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD i PSL żyją na kredyt. Platforma ma 80 milionów

0
Podziel się:

Partie bronią 115 milionów złotych dotacji z budżetu, bo to dla nich być albo nie być. Senat poparł ograniczenie subwencji.

SLD i PSL żyją na kredyt. Platforma ma 80 milionów
(Łukasz Kamiński/ bpr.sejm.gov.pl)

Partia Grzegorza Napieralskiego zbiera ze składek swoich członków _ tylko _ 2 miliony złotych. To i tak prawie tyle samo, co PO, PiS i PSL razem wzięte. Dlatego partie bronią 115 milionów złotych rocznych dotacji z budżetu państwa, bo to dla nich być albo nie być.

Senat poparł ograniczenie subwencji dla partii politycznych o połowę. Zmiany mają obowiązywać od stycznia. Ustawa wraca teraz do Sejmu - poprzednio posłowie przegłosowali, że zmian nie będzie. Platforma Obywatelska, która forsuje ten pomysł nie ma poparcia żadnej z trzech pozostałych, sejmowych partii. Liczyć może jedynie na głosy posłów z klubu Polska Jest Najważniejsza. A to może okazać się za mało, by wygrać głosowanie.

W tym roku partie otrzymały z budżetu niemal 115 mln złotych, a same subwencje były głównym źródłem ich finansowania. Najwięcej, bo ponad 40 mln złotych otrzymała z tego tytułu Platforma Obywatelska.

Subwencja dla partii za 2010 rok*
Platforma Obywatelska 40,43 mln zł
Prawo i Sprawiedliwość 37,81 mln zł
Polskie Stronnictwo Ludowe 15,12 mln zł
Sojusz Lewicy Demokratycznej 14,39 mln zł
Pozostałe** 6,46 mln zł
  • Szacunki Krajowego Biura Wyborczego, źródło: Państwowa Komisja Wyborcza ** Socjaldemokracja Polska, Partia Demokratyczna - demokraci.pl, Unia Pracy. Te partie weszły do Sejmu w koalicji wyborczej z Sojuszem Lewicy Demokratycznej

Gdyby nie środki z budżetu największe ugrupowania polityczne miałyby nóż na gardle. Subwencje stanowią bowiem nawet do 90 procent ich łącznych wpływów. Nawet ugrupowanie, które poszczycić się może najszczodrzej płacącymi składki członkami, zbiera od posiadaczy partyjnych legitymacji siedem razy mniej niż dostaje z państwowej kasy.

A warto podkreślić, że składki członków Sojuszu Lewicy Demokratycznej - bo to jego działacze płacą najsumienniej - rocznie dają tej partii niemal tyle samo co Platformie Obywatelskiej, Prawu i Sprawiedliwości oraz Polskiemu Stronnictwu Ludowemu razem wziętym. Na marginesie, działacze PSL - jak wynika z partyjnych sprawozdań za ubiegły rok - skąpią pieniędzy na swoje ugrupowanie. Wpłacili na nie łącznie niecałe 13 tysięcy złotych. Niemal 160 razy mniej niż przedstawiciele lewicy.

źródło: Money.pl na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej,

  • sprawozdania za 2009 rok

_ _Niezbyt hojnych członków Polskie Stronnictwo Ludowe rekompensuje sobie jednak _ bogatymi sponsorami _. Darczyńcy w ubiegłym roku byli na konto partii wpłacili niemal milion złotych. Najmniej pieniędzy z tytułu darowizn zasiliło natomiast kasę Prawa i Sprawiedliwości. Zwolennicy partii Jarosława Kaczyńskiego wpłacili na zasilili jej kasę równowartością jedynie 7,5 proc. tego, co donatorzy ugrupowania Waldemara Pawlaka.

źródło: Money.pl na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej,

  • sprawozdania za 2009 rok

Najbardziej banków zdaje się nie lubić partia Jarosława Kaczyńskiego. Przynajmniej jeśli wziąć pod uwagę wysokość odsetek od kwot zgromadzonych na rachunkach i lokatach bankowych. Z tego tytułu PiS deklarował w ubiegłym roku tylko nieco ponad 1100 złotych. To aż 63-krotnie mniej niż PSL oraz ponad 2600 razy mniej niż Platforma Obywatelska. Partia Donalda Tuska z samych bankowych odsetek zebrała niemal 3 mln złotych. Przy założeniu 5-procentowej stopy zwrotu, oznacza to, że na taką kwotę musiało _ pracować _ odłożone niemal 60 mln złotych.

źródło: Money.pl na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej,

  • sprawozdania za 2009 rok

Co ciekawe, nawet mimo otrzymanych subwencji, dwie partie w ubiegłym roku musiały posiłkować się dodatkowym kapitałem. Polskie Stronnictwo Ludowe zaciągnęło w Mazowieckim Banku Regionalnym kredyt o wartości 7 mln złotych, a Sojusz Lewicy Demokratycznej pożyczył 5,6 mln złotych w PKO BP.

Gdyby zlikwidować budżetowe subwencje, a wpływy partii ograniczyć jedynie do składek członkowskich i darowizn, to nawet nie uwzględniając odsetek Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe wyłącznie ubiegłoroczne kredyty spłacałyby odpowiednio przez niemal 2 i ponad 7 lat. Z samych składek ludowcy swój 7-milionowy kredyt spłacaliby przez... ponad połowę tysiąclecia.

Tylko Platforma chwali się majątkiem

O ile każdy wyborca może sprawdzić zeznanie majątkowe posła i dowiedzieć się o jego samochodach, nieruchomościach czy lokatach bankowych, to takiej przejrzystości nie ma w przypadku partii politycznych. Nie podają one informacji odnośnie posiadanego majątku ponieważ nie mają takiego obowiązku.

Wyjątkiem jest Platforma Obywatelska. Być może dlatego, że ma się czym pochwalić. Na swojej stronie internetowej deklaruje, że z końcem 2009 roku posiadała blisko 80 mln złotych w środkach obrotowych i ponad 0,5 mln złotych w środkach niepieniężnych. Tymczasem eksperci widzą potrzebę wprowadzenia obowiązku publikowania sprawozdań majątkowych przez wszystkie partie.

_ - Takie rozwiązanie korzystnie wpłynęłoby na przejrzystość naszego życia politycznego _- mówi dr Jarosław Zbieranek, ekspert Instytutu Spraw Publicznych. Jak dodaje jednak, system finansowania partii politycznych wymaga przede wszystkim zmian systemowych. Chodzi tu zwłaszcza o obniżenie subwencji budżetowych.

Subwencje rozleniwiają partie

[ ( http://static1.money.pl/i/h/150/14742.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/piechocinski;partie;bez;dotacji;to;powrot;afer;i;korupcji,193,0,726465.html) Piechociński: Partie bez dotacji to powrót afer i korupcji
Wtóruje mu Adam Sawicki z Fundacji im. Stefana Batorego: _ - Zbyt duże środki demoralizują ugrupowania polityczne. Ograniczając je, zmusimy partie do zabiegania o darowizny ze strony obywateli, a przez to dbania o kontakt z wyborcą również poza okresami kampanii wyborczych _ - twierdzi.

Jak dodaje, należy również obniżyć próg uprawniający do otrzymywania subwencji z 3 do 1 proc. poparcia w wyborach parlamentarnych. – _ Przy niższym progu nowe, oddolne inicjatywy polityczne miałyby większe szanse na rozwinięcie działalności. Dziś system partyjny stał się zbyt skostniały, właśnie za sprawą zbyt wysokich subwencji, które są jednak dostępne tylko dla nielicznych. Wpływa to również negatywnie na stan demokracji wewnątrzpartyjnej _ - ocenia Sawicki_ . _

Partyjne władze rozdzielają pieniądze według własnego uznania, traktując je jako narzędzie w wewnętrznych rozgrywkach. Nie muszą przy tym zbytnio troszczyć się o składki członkowskie, przez co spada znaczenie ich szeregowych członków. Potwierdza to Paweł Poncyliusz: _ - Tak naprawdę nic z tych środków nie pojawia się na poziomie regionów. Wiem to też po swoim przykładzie, wieloletniego członka PiS. To wszystko było przejadane przez centralę _ - twierdzi polityk PJN.

_ [ ( http://static1.money.pl/i/h/41/t75561.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/blaszczak;zakaz;reklamowania;partii;to;knebel;na;opozycje,220,0,606428.html) Błaszczak: Zakaz reklamowania partii to knebel na opozycję _Wydatki partii praktycznie poza kontrolą

Eksperci domagają się również rozbudowania zakresu sprawozdań kontrolowanych przez PKW. _ - Obecnie Państwowa Komisja Wyborcza bada sprawozdania wyłącznie pod kątem formalno-rachunkowym. Tymczasem konieczne byłoby tu spojrzenie merytoryczne, zwłaszcza w przypadku kontrolowania wydatków partii politycznych _ - dodaje Adam Sawicki_ . _

PKW sprawdza jedynie wydatki finansowane z subwencji. Pozostałe kwoty nie podlegają kontroli. Nawet jednak w przypadku wydawania środków pochodzących z budżetu państwa wyborca może liczyć jedynie na bardzo ogólne informacje.

_ - Jedna z partii wpisała kilka lat temu połowę wydatków w rubrykę "pozostałe cele". Taki sposób przedstawienia wydatków jest zupełnie nieprzejrzysty. W efekcie jedynym zauważalnym dla obywateli skutkiem wydawania środków z subwencji są billboardy i reklamówki telewizyjne, które widzą podczas kampanii wyborczych _ – zauważa dr Zbieranek.

Z jego opinią zgadza się Poncyliusz. _ - Tak naprawdę dzisiejszy system powoduje to, że partie mają kilkudziesięciomilionowe budżety na czas kampanii wyborczej, za co kupują billboardy i czas reklamowy w telewizjach _ – twierdzi poseł PJN. Dlatego proponuje zupełną rezygnację z dotowania partii.

Tak drastyczny pomysł nie podoba się jednak ekspertom. _ - Wrócilibyśmy wtedy do sytuacji z lat 90., kiedy partie były bardzo podatne na wpływy finansujących ich przedsiębiorców _ - ocenia Adam Sawicki. Jego zdaniem system subwencyjny pozwolił praktycznie wyeliminować takie zjawisko, co przy wszystkich jego wadach, jest wystarczająca zaletą przemawiającą za jego utrzymaniem.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/221/t98269.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/sprawdz;ktory;posel;ma;najwiecej;gotowki,115,0,629619.html) Sprawdź, który poseł ma najwięcej gotówki Posłowie mają w gotówce 52 mln zł oszczędności. Spłacają kredyty i pożyczki warte ponad dwa razy więcej. Najbardziej zadłużony jest Janusz Palikot.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/161/t117153.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/tusk;jest;kryzys;zawieszamy;subwencje;kategorycznie,184,0,724408.html) Tusk: Jest kryzys, zawieszamy subwencje kategorycznie! Premier uważa, że jeśli SLD nie poprze tej inicjatywy, obleje egzamin ze społecznej wrażliwości.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/61/t123965.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/subwencje;dla;partii;zostaja;kaczynski;grozi;tuskowi,126,0,727934.html) Subwencje dla partii zostają. Kaczyński grozi Tuskowi Debata nad projektem Platformy Obywatelskiej była wyjątkowo burzliwa.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/185/t98489.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/napieralski;nie;chce;oddac;pieniedzy;sld,84,0,724052.html) Napieralski nie chce oddać pieniędzy SLD Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że PO stosuje sztuczki wyborcze.
polityka
fundusze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)