Były prezes PZU zdecydował, że Anna Kalata i jej mąż dostali od firmy ubezpieczenie, o które procesowali się przez 10 lat.
Jak donosi _ Gazeta Wyborcza _ Anna Kalata, rekomendowana przez Samoobronę minister pracy w gabinecieJarosława Kaczyńskiegoznalazła się pod lupą audytorów wynajętych przez nowy zarząd PZU i Komisji Nadzoru Finansowego. Sprawdzają oni ugodę zawartą przez Kalatów i Netzla.
Według dziennika w 1996 roku Kalatowie dostali od PZU 60 tys. zł odszkodowania za wypadek samochodowy z 1991 r. Uznali jednak, że to za mało i poszli do sąsu żądając 300 tys. zł za tzw. utracone korzyści z tytułu niezdolności do pracy.
- _ Proces toczył się dziesięć lat. Sąd powołał trzech biegłych, którzy wyliczali utracone dochody Kalatów. Badali ich czterej biegli lekarze. Nieoczekiwany zwrot akcji nastąpił, gdy PiS-owski minister skarbu postanowił zrobić prezesem PZU sopockiego prawnika Jaromira Netzla _ - czytamy w _ GW _.
Gdy KNF podejmowała decyzję o tym czy Netzel może zostać szefem PZU, głos Kalaty zdecydował o jego powołaniu. Wkrótce potem zarząd PZU podpisał ugodę z Kalatami i wypłaca im 1,3 mln zł.
Wyniki kontroli Komisji Nadzoru Finansowego mają być znane za dwa tygodnie.