Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Pekin nie pomoże. Pieniędzy dla USA nie będzie

0
Podziel się:

Nie jesteśmy gotowi, by płacić za błędy Ameryki - piszą państwowe media w Chinach.

Pekin nie pomoże. Pieniędzy dla USA nie będzie
(PAP/EPA)

Chiński rząd nie wesprze USA zastrzykiem finansowym. Chiński nadzór bankowy zapowiedział wczoraj, że Republika Ludowa ani nie przejmie amerykańskich długów, ani nie wpompuje w amerykański system finansowy większych kwot.

Jak podają media państwowe, Chiny nie są gotowe, by płacić za _ błędy Ameryki _.

Zdementowano również doniesienia hongkońskich mediów o rządowych planach zakupu kolejnych amerykańskich obligacji państwowych o wartości 200 mld dolarów. Chiny dysponują największymi rezerwami walutowymi świata. Większą część z 1,8 bln dolarów Chiny ulokowały w amerykańskich obligacjach państwowych.

W Chinach toczy się obecnie publiczna dyskusja o roli, jaką Pekin powinien przejąć w obliczu globalnego kryzysu finansowego. Jeżeli Chiny nie udzielą wsparcia USA i dopuszczą do recesji w Ameryce, _ to straty dla Chin będą z pewnością bardzo duże _, uważa jeden z ekonomistów Chinese Academy of Social Sciences. Natomiast, jeżeli Pekin będzie aktywnie wspierał Waszyngton przy wdrażaniu 700 mld planu ratunkowego, _ będzie to oznaczało, że chiński rząd przejmuje także ryzyko _.

Tymczasem premier Wen Jiabao (na zdjęciu) próbuje rozwiać takie wątpliwości zapewniając wielokrotnie, że chińska gospodarka jest stabilna i niezagrożona. _ - Najlepszym wkładem, jaki możemy wnieść do światowej sytuacji gospodarczej, jest zapewnienie Chinom stabilnego i stosunkowo szybkiego wzrostu gospodarczego _, wyjaśnił Wen. Ma się to odbyć poprzez wzmocnienie krajowego popytu. _ - W tym celu w najbliższych 15 miesiącach Pekin obniży kilkakrotnie stopy procentowe _ - uważa Qing Wang, analityk banku Morgan Stanley w Hongkongu.

Pekin dokonuje tym samym polityczno-gospodarczej zmiany kursu. Zwalczenie inflacji i stabilność cen nie znajdują się jak dotychczas na pierwszym planie. Według bankowców, w centrum znajduje się teraz _ wyraźne ożywienie chińskiej gospodarki _. Jeszcze na początku roku chiński rząd ostrzegał przed przegrzaniem chińskiej gospodarki.

Zwrot ten wspiera malejąca inflacja, która jeszcze w lutym wynosiła 8,7 procent, najwięcej od dwunastu lat. Tymczasem w sierpniu ceny detaliczne wzrosły w Chinach tylko o 4,9 procent. Pozwala to rządowi na złapanie oddechu. Qing Wang uważa, że w 2009 roku wzrost gospodarczy wyniesie 8,2 procent. Ostrzega on jednak przed ogólnokrajowym kryzysem na rynku mieszkaniowym, _ co doprowadziłoby do poważnego załamania rynku nieruchomości _.

Jeden z największych chińskich ubezpieczycieli, Picc Property and Casualty, ostrzegł już, że w nadchodzącym roku ceny domów mogą spaść o 50 procent. _ Spadek będzie większy, niż przepowiada większość instytucji _, brzmi pesymistyczna prognoza.

Sytuacja taka może wzbudzić społeczne niepokoje, ponieważ wiele chińskich rodzin kupiło w minionych latach własne mieszkanie. Chiński rząd chce za wszelką cenę uniknąć takiej sytuacji. Aby uniknąć rewolty małych inwestorów Pekin przeprowadził już w ostatnim czasie interwencje na giełdach wspierając w ten sposób kursy akcji. Zlikwidowana została opłata skarbowa obowiązująca dotychczas przy kupnie akcji, dopuszczona została tak zwana krótka sprzedaż. Pekin spogląda także poza granice. Wraz z Koreą Południową i Japonią Chiny zamierzają stworzyć fundusz wysokości 80 mld dolarów, który ma pomóc w zapewnieniu stabilności rynków finansowych w regionie.

| Dowiedz się więcej o kryzysie na rynkach |
| --- |

ZMASOWANA AKCJA BANKÓW CENTRALNYCH: **

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)