Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Publicyści Money.pl: Rok słodkiego nieróbstwa

0
Podziel się:

Spętana cnota Platformy, strategia na Kononowicza- tak publicyści Money.pl podsumowują rok rządu.

Publicyści Money.pl: Rok słodkiego nieróbstwa
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

_ Spętana cnota Platformy _, _ strategia na Kononowicza _, _ niedopuszczalna pasywność _ - takimi słowami publicyści portalu Money.pl podsumowują rok rządu Tuska.

Choć każdy inaczej ocenia rząd, to jest jeszcze jedna nić łącząca ich felietony: popularność rządu PO-PSL wynika z niechęci do PiS.

Profesor Jan Winiecki porównuje PO do pań z czasu środkowego PRL-u ubranych w modne wówczas sukienki nazywane _ spętana cnota _.

_ Była to, jak na przaśne życie owego czasu moda wyjątkowo niepraktyczna, bowiem sukienka od pasa w dół lekko poszerzana zaczynała się później zwężać, aby w okolicach kolan zakończyć się rąbkiem tak wąskim, że pozwalał modnej pani iść krokiem długości najwyżej pół metra. Szczególnie wygodna moda a'la spętana cnota była w biegu za tramwajem lub autobusem. Były to bowiem czasy mocno zatłoczonej komunikacji masowej. W owym truchciku brały udział jedynie nogi od stopy do kolana, które zresztą wymachiwały w różnych kierunkach _ - wspomina profesor.

Następnie wyjaśnia, co ma sukienka do współrządzącej partii: _ Właśnie owa szczególna moda przyszła mi do głowy, gdy zacząłem zastanawiać się nad rocznicą rządów PO. Ruch do przodu bardzo powolny, za to dużo wymachiwania pomysłami (w różnych, właśnie, kierunkach). Tak jak damskie szpileczki robiły w trakcie owego truchciku wiele hałasu, tak i Platforma zapowiada wiele inicjatyw (nierzadko w tej samej sprawie!), co wywołuje czasem nieco zamieszania. _

Jednak Jan Winiecki powstrzymuje się od surowej oceny rządu. Dlaczego? _ Platforma nawet taka jaka jest, stanowi w naszych warunkach jedyną szansę na zmiany modernizacyjne, których wymaga i państwo, i gospodarka, i system społeczny. Dlatego powstrzymuje się nieraz od ostrej krytyki, mając świadomość tego, jaka mamy alternatywę. _

Mniej wyrozumiały jest Bartłomiej Dzik, również ekonomista. Uważa on, że strategia rządu _ na Kononowicza _ nie przyniesie nic dobrego, ponieważ _ w zagmatwanej polskiej rzeczywistości bierność prowadzi tylko do pogłębiania bałaganu _.

Uważa on za to, że gabinet Tuska przyczyni się niezwykle nauce: _ Akademicy powinni być głęboko wdzięczni rządowi Donalda Tuska za obraną przezeń strategię, jest ona bowiem spełnieniem marzeń ekonomistów o eksperymencie w skali makro. Mamy intrygujący eksperyment polityczno-ekonomiczny, który pokazuje, co się dzieje, gdy się nic nie dzieje. _

Bartłomiej Dzik znalazł nawet wyjaśnienie, dlaczego rząd nic nie robi: _ cokolwiek się w Polsce robi (buduje, reformuje), jest zbyt wielu wyborców, którym się to nie podoba. Zatem strategią optymalną, być może gwarantującą po raz pierwsze od 1989 powtórne zwycięstwo w wyborach, jest nic nie robić _.

Z działań rządu, czy też ich braku, nie żartuje Jarosław Jakimczyk. Ostro pisze, że _ koalicja PO-PSL nie jest przygotowana do stawienia czoła narastającym skutkom kryzysu. O ile za błędy popełnione w pierwszych trzech kwartałach można było koalicjantów oceniać mniej surowo, o tyle niedopuszczalna pasywność w ostatnim okresie wymaga pokazania Donaldowi Tuskowi i jego kolegom żółtej kartki _.

Jan Płaskoń natomiast wyjaśnia, dlaczego rząd ma tak mocne _ słupki _. _ Słupki popularności trzymają się na wysokim poziomie, ponieważ opinia publiczna zdaje sobie sprawę, że alternatywą może być jedynie powrót Jarosława Kaczyńskiego. _

Felietonista Money.pl ma tylko jedno pytanie, dlaczego musi płacić za tę szopkę: _ Ta sama opinia (publiczna) coraz częściej powtarza, że wszyscy oni są po jednych pieniądzach. I równie często pyta - tylko dlaczego za nasze pieniądze? _

Wiesław Gałązka również uważa, że rząd zawdzięcza popularność PiS-owi. Ta partia bowiem nie wyciągnęła wniosków i cały czas popełnia te same błędy, które popełniała w okresie swoich rządów. Przede wszystkim chodzi o sposób komunikacji, który zraża sporą część społeczeństwa i wpycha ją w objęcia PO.

Felietonista cudem nazywa to, że wystarczył inny - w stosunku do poprzedników - styl bycia rządu, aby zyskać i utrzymać wysoką popularność. Jednak ostrzega: _ Teraz rządzący muszą nie tyko polegać na cudach następnych, ale przede wszystkim uważać, by na nich nie polec _.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)