Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wall Street mocno w górę. To już koniec spadków?

0
Podziel się:

Indeksy na nowojorskiej giełdzie notowały wczoraj nawet 3-procentowe wzrosty. Inwestorzy wierzą, że Ben Bernanke zacznie znów sypać pieniędzmi.

Wall Street mocno w górę. To już koniec spadków?
(ec.europa.eu)

Szef amerykańskiego banku centralnego wbrew oczekiwaniom większości analityków jednak okazał się magikiem. Bo jak inaczej nazwać to, że w piątkowym przemówieniu nie powiedział nic nowego czy zaskakującego, nie otworzył worka z pieniędzmi na wykup kolejnych obligacji, a giełdy i tak poszybowały w górę.

Indeksy Dow Jones i S&P500 zyskiwały wczoraj podczas nowojorskiej sesji ponad dwa procent, a Nasdaq nawet ponad 3 procent.

Widać więc, że inwestorzy uwierzyli w to, że w USA zostanie uruchomiony kolejny etap procesu wykupu obligacji QE3. Sztuka w wykonaniu Bena Bernanke polegała na tym, że co prawda nic inwestorom nie obiecał, ale dał nadzieję. W postaci takiej, że wydłużenie wrześniowego posiedzenia Fed o jeden dzień może wiązać się z podjęciem decyzji o QE3.

Trzeba jednak pamiętać, że efekt wystąpienia szefa Fed może być krótkotrwały. Problemy gospodarcze USA przecież z dnia na dzień nie zniknęły, a obawy o wzrost inflacji wciąż są bardzo duże, zwłaszcza w kontekście kolejnego dodruku pieniądza.

Najmocniejszą spółką w indeksie Dow Jones po raz kolejny był wczoraj Bank of America, którego notowania szły w górę nawet o ponad 6 procent. To efekt nie tylko ogłoszonej przed kilkoma dniami inwestycji Warrena Buffeta, ale coraz częstszych głosów analityków o tym, że ceny akcji banków są na bardzo atrakcyjnych poziomach i czas je kupować.

Na Wall Street powróciły więc pozytywne nastroje, wzmagane po części tym, że huragan Irene wywołał w USA znacznie mniej szkód niż się spodziewano. Sprawdzianem dla tych nastrojów może okazać się piątek, gdy inwestorzy poznają najnowsze informacje o stopie bezrobocia w USA. Kolejny dowód na słabość amerykańskiej gospodarki może osłabić ich zapał do kupowania akcji.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)