Politycy PO i lewicy nie mają wątpliwości, że posiedzenie komisji nie było transmitowane celowo, bo jest to niewygodne dla PiS.
Pracownicy TVP z którymi rozmawiali dziennikarze _ Dziennika _, nie ukrywali, że decyzja o braku transmisji nie była przypadkowa. Zapadła w środę na najwyższym szczeblu władz telewizji publicznej.
Już tego dnia z dziewięciu godzin obrad komisji TVP pokazała tylko jedną.
Andrzej Urbański w liście doRyszarda Kaliszawyjaśnił, że Telewizja Polska nie ma obowiązku transmitowania wszystkich obrad odbywających się w parlamencie. W ten sposób prezes TVP odniósł się do zarzutów przewodniczącego komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy.
Kalisz przerwał posiedzenie komisji z powodu zakończenia transmisji obrad przez telewizję publiczną. Poparli go wszyscy członkowie komisji. Zdaniem przewodniczącego komisji śledczej przerwanie transmisji jest zaprzeczeniem misji TVP.