Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili zasady finansowania likwidacji banków w eurolandzie.
Dzięki temu nie będą się musieli dokładać podatnicy. Przynajmniej nie w pierwszym rzędzie.
Komisja Europejska chce decydować, które banki znikną oraz by powstał wspólny fundusz na ten cel.
Komisja Europejska ukarała osiem instytucji finansowych za uczestnictwo w nielegalnych kartelach na rynku instrumentów pochodnych.
Jeśli przyszłoroczny przegląd kondycji europejskich banków ujawni dziury kapitałowe, będą one uzupełnione najpierw ze środków prywatnych, potem z krajowych środków publicznych, a na końcu z funduszu eurolandu - zapowiedział w poniedziałek szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Wspólna restrukturyzacja i uporządkowana likwidacja banków ma być drugim etapem unii bankowej, po wspólnym nadzorze Europejskiego Banku Centralnego (EBC), który ruszy w drugim półroczu 2014 roku.
Minister finansów Irlandii przypomniał, że w kryzysie bankowym z 2008 roku, którego echa wciąż są odczuwalne, nie było wspólnego zestawu narzędzi do radzenia sobie z upadającymi bankami, który byłby dostępny dla krajów UE.
W razie likwidacji banku decyzje są podejmowane między zamknięciem giełdy w piątek a otwarciem w poniedziałek.
Ministrowie określają zasady, na jakich posiadacze kont mogą być obciążani stratami banków w ramach ogólnych rozwiązań unijnych.