Główny ekonomista ministerstwa przekonuje, że przy nowelizacji tegorocznego budżetu musi być kilkumiliardowy bufor dla wykonania deficytu.
- Zawiedli politycy i ich filozofia uników, stanęliśmy pod ścianą. Ekonomiczny doradca rządu mówi, co nas czeka.
Do kasy państwa wpływa mniej podatków i opłat. W błyskawicznym tempie rośnie deficyt budżetowy.
Różnica jest w sposobie liczenia długu publicznego.
Milosz Zeman chce utworzyć prezydencki funduszu spłaty długu publicznego. Zachęca do wpłat.
Większość kwoty stanowią obligacje skarbowe.
Procedury ostrożnościowe mają być teraz odporne na wahania kursów walut. Zmiany odbiją się także na wysokości podatków.
Dług publiczny w relacji do PKB w 2012 nie przekroczył poziomu 53 procent.
Minister Rostowski bardzo sobie pomógł. Od Nowego Roku inaczej policzą nam dług publiczny.
Zmiana sposobu liczenia długu publicznego zwiększy bezpieczeństwo finansów publicznych - przekonuje PO.