Projekt ustawy zakłada, że obecny system wydawania zgód na zamknięte użycie GMO zastąpiony zostanie systemem, w którym wydawane będą zezwolenia na prowadzenie zakładu inżynierii genetycznej.
Wprowadzone przez sejmową komisję środowiska zmiany do projektu noweli o GMO mogą zagrozić tradycyjnym uprawom roślin - uważa Partia Zieloni.
Posłowie zwracali uwagę, że w projekcie ustawy zmieniono definicje takich określeń jak "awaria", "zamierzone uwolnienie" oraz "wprowadzenie do obrotu" organizmów zmodyfikowanych genetycznie.
Większe bezpieczeństwo prac z wykorzystaniem organizmów i mikroorganizmów genetycznie modyfikowanych (odpowiednio - GMO i GMM) zakładają zmiany w prawie, którymi dzisiaj zajmie się Rada Ministrów.
Kara za wykrycie takiej działalności jest ogromna - wynosi 200 proc. wartości materiału siewnego. Niszczona jest także plantacja.
Na ponad dziewięć tysięcy zbadanych próbek są trzy przypadki podejrzenia modyfikacji genetycznej upraw kukurydzy.
Według opinii Ministerstwa Spraw Zagranicznych zakaz stosowania pasz genetycznie modyfikowanych, zapisany w ustawie o paszach, powinien był być z niej wykreślony, ponieważ był niezgodny z unijnym prawem.
Na razie technologia GMO w rolnictwie stosowana jest dla zysku prywatnych producentów i rolników - przyznają specjaliści.
Unia Europejska w minionych dwóch dziesiątkach lat wydała setki mln euro na prace eksperymentalne i badawcze.
W Polsce dozwolony jest obrót nasionami GMO, ale minister rolnictwa zakazał ich wysiewania. Chodzi o nasiona ziemniaka Amflora i kukurydzy mon 810.