- Mamy masę miejsca dla kolejnych - stwierdził ekspert pracujący dla rządu Davida Camerona.
Chodzi o wykorzystanie tzw. klauzuli hamulca bezpieczeństwa z Traktatu Lizbońskiego.
Największe w Wielkiej Brytanii lobby pracodawców - Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu (CBI) - popiera migrację na Wyspy, mimo iż rząd chce ją ograniczyć.
Część polityków nad Tamizą domaga się zablokowania wszystkich zasiłków dla przyjezdnych.
Nikt w UE nie ma prawa do pozostania w którymś kraju dłużej niż trzy miesiące, jeśli nie może się utrzymać.
W Wielkiej Brytanii trwa spór o język, jakim posługują się politycy w coraz ostrzejszej debacie na temat imigracji.
- Możemy współpracować w celu wyeliminowania nadużyć przez imigrantów z Unii Europejskiej - zapewnił brytyjskiego premiera Donald Tusk.
Zebrane dane zaskakują. Przeczą powszechnemu w Wielkiej Brytanii przekonaniu, że kraj ten ma dużą nadwyżkę migracji.
W niedzielę brytyjski premier David Cameron zasygnalizował, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE.
Chodzi o planowane zmiany w wypłacie zapomogi na dzieci imigrantów. - Nie było moją intencją stygmatyzowanie Polaków - mówił premier Wielkiej Brytanii.