Kijów przeliczył się także, spodziewając się, że Polska, jako strategiczny partner Ukrainy, będzie bronić stanowiska władz.
Europa patrzy teraz na Wschód, by rozbudzić demokrację - tak dzisiejszy dziennik Corriere della Sera podsumowuje zakończony szczyt Partnerstwa Wschodniego.
Przewodniczący Rady Europejskiej stawia warunki - uwolnienie więźniów politycznych oraz rzeczywisty dialog polityczny z opozycją.
W ten sposób odnosi się do propozycji pomocy dla Białorusi, w której nie wymaga się odejścia od władzy prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Politycy z krajów Wspólnoty będą zastanawiać się nad dalszymi ułatwieniami i pomocą rozwojową dla sześciu krajów byłego Związku Radzieckiego.
Premier nie mówi o konieczności odejścia Alaksandra Łukaszenki.
Sikorski zapowiedział, że Polska będzie pierwsza w zabieganiu o jak najbardziej szczodry, możliwy pakiet pomocowy dla Białorusi, kiedy jej władze zaczną respektować swoich własnych obywateli.
- Sam fakt odbycia się Szczytu Partnerstwa Wschodniego można uznać za sukces - uważa Eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski.
Nord Stream nie niesie ze sobą ryzyka politycznego. W końcu podłączymy się do niego.
Polityka wschodnia, w tym przyciąganie sześciu poradzieckich państw do Unii Europejskiej, to priorytety naszego przewodnictwa.