Czy polskie firmy prowadzące tranzyt przez Niemcy będą musiały płacić swoim pracownikom przynajmniej 8,5 euro za godzinę?
- Każdego dnia kierowcy będzie trzeba zapłacić około 350 zł. Koszty wzrosną o 20 procent - mówią przedstawiciele przewoźników.
Warszawa apeluje do strony niemieckiej o nieegzekwowanie wprowadzonego tam prawa.
Komisja Europejska poprosiła Niemcy o wyjaśnienia w sprawie przepisów o płacy minimalnej i ich zastosowania do zagranicznych kierowców.
Nowe przepisy mówiące, że każdy, kto pracuje na terenie Niemiec musi zarabiać co najmniej 8,5 euro za godzinę, zagraża konkurencyjności naszych przewoźników.
Przewoźnicy otrzymali zapewnienie, że dziś resort infrastruktury poinformuje w komunikacie, jak mają postępować polscy przewoźnicy w sprawie niemieckich przepisów o płacy minimalnej.
To reakcja Brukseli na skargi z Polski, Węgier, krajów bałtyckich, Rumunii, a także Holandii i Wielkiej Brytanii.
Stawka za godzinę, która dotyczy Niemców, ale też obywateli innych państw pracujących w tym kraju, ma wynosić co najmniej 8,5 euro za godzinę.
- Trzeba zrobić wszystko, by nie doszło do wprowadzenia tak kuriozalnych przepisów - zapowiada szef polskiej dyplomacji.
Minister infrastruktury zapowiedziała polsko-niemieckie konsultacje w tej sprawie.