Sąd uznał to za tzw. wypadek mniejszej wagi i - biorąc pod uwagę motywację i cel jego działania - odstąpił od wymierzenia kary. Zasądził jedynie 2 tys. zł świadczenia pieniężnego na cel społeczny.
Wstrząśnięta marszałek Ewa Kopacz zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji, po wniesieniu przez dziennikarza materiałów wybuchowych na salę obrad.