Była żona argentyńskiego prokuratora, który krytykował prezydent Cristinę Fernandez de Kirchner, podała w wątpliwość hipotezę o jego samobójstwie - pisze EFE.
Jedną z przyczyn strajku powszechnego była 19-procentowej dewaluacja lokalnej waluty, peso, którą rząd w Buenos Aires przeprowadził w styczniu.
W ciągu ubiegłych 12 miesięcy tamtejsze rezerwy dewizowe spadły o 40 proc., osiągając poziom najniższy od siedmiu lat.
Wśród dokumentów znaleziono m.in. liczne czarne listy zawierające nazwiska ponad 300 osób uznanych za wrogów reżimu, przede wszystkim intelektualistów i artystów, pogrupowanych według stopnia zagrożenia.
Lekarze zalecili jej miesięczny urlop, podczas którego ma odpoczywać.
Jego prezydentura, przypadająca na lata 1982-1983, zakończyła trwającą od 1976 roku dyktaturę.
W Argentynie wydano nakaz aresztowania 61 osób podejrzanych o udział międzynarodowej siatce zajmującej się pornografią dziecięcą.
Jako powody swojej oceny Fitch wymienił między innymi trudną i skonfliktowaną scenę polityczną, słabą infrastrukturę i walutę.
Izba Deputowanych argentyńskiego Kongresu przegłosowała zmiany w ordynacji wyborczej, zezwalając na głosowanie 16-latkom.