Administracyjny nakaz uprzejmości wobec turystów wydał przedstawicielom branży handlu i usług burmistrz miasteczka Crucoli, w Kalabrii na południu Włoch.
Właściciele sklepów i restauratorzy oraz hotelarze mają być uprzejmi do 14 września, czyli do końca sezonu.
Zanim gigantyczny wycieczkowiec wpadł na podmorskie skały u brzegów Giglio, wyspa ta mająca około 1400 stałych mieszkańców uważana była za turystyczną perłę Morza Tyrreńskiego.
Coraz więcej Włochów i cudzoziemców wędruje po Rzymie i innych regionach kraju śladami bohaterów znanych filmów.
Statki zasłaniają panoramę miasta, zagrażają środowisku naturalnemu i mogą uszkodzić zabytki - uważają mieszkańcy Wenecji.
Turyści z zagranicy wolą zdecydowanie północ i centrum Włoch. Najwięcej z nich przyjeżdża do Rzymu. Kolejne miejsca w rankingu miast zajmują Mediolan, Wenecja i Florencja.
We Włoszech jest za dużo hoteli, głównie małych, które zamiast przyczyniać się do rozwoju turystyki przynoszą straty.
W chwili, gdy dziewięć milionów Włochów wraca z wakacji, hotelarze i biura podróży dokonują pierwszego bilansu kończącego się sezonu.
Wyjazd nad włoskie morze będzie w tym roku kosztować średnio o 15 procent więcej.
Nowoczesny statek wycieczkowy Costa Fascinosa, nazwany klejnotem mórz, ma 290 metrów długości, waży 114 tysięcy ton i ma 17 poziomów, w tym 13 zdolnych pomieścić 3800 pasażerów. Do dyspozycji podróżnych jest ponad 1500 kabin.