Według składającego zawiadomienie wojskowi prokuratorzy, którzy brali udział w czynnościach po katastrofie smoleńskiej na terenie Rosji, mieli nie dopełnić obowiązków.
- Nie wykryto żadnej winy funkcjonariuszy publicznych - argumentuje prokuratura, umarzając śledztwo. - To tuszowanie sprawy - grzmi PiS.