Forum Polityka, aktualnościKraj

Afrykański sen polskiego rolnika

Afrykański sen polskiego rolnika

Money.pl / 2016-05-16 07:57
Komentarze do wiadomości: Afrykański sen polskiego rolnika.
Wyświetlaj:
mortyr / 37.249.16.* / 2016-05-19 16:59
Sam fakt wywalenia PSL-u z instytucji rolnych poprawia sytuację o 100%.
mka1044 / 77.253.56.* / 2016-06-07 11:22
widać to po cenach tegorocznych... tragedia
fwfwef / 141.0.12.* / 2016-05-16 23:23
czy egipt nie był czasem spichlerzem dla europy, czy jak kto woli rzymu? teraz do egiptu wysyłamy zboże. gratuluje (choc nie rozumiem).
pol10000 / 171.25.230.* / 2016-05-16 16:54
Ukraina produkowała wiele i produkować będzie. Pytanie tylko co, ich potencjał pozwala na produkcję soji i słonecznika i to powinniśmy wspierać na wszelkie możliwe sposoby. Hektary na to przeznaczone nie produkują pszenicy, kukurydzy, rzepaku. Dzięki czemu Ukraina konkuruje na rynku bezpośrednio z USA, Brazylią, Argentyną i innymi wielkim producentami soji, a nie bezpośrednio z naszymi rolnikami. Ja wiem że wszyscy powiedzą po co w ogóle to robić. Można odpuścić ale wtedy na nic nie będziemy mieli wpływu. A dla nas istotne byłoby uniezależnienie się od kaprysów światowych funduszy inwestycyjnych, które na dziś kreują ceny śruty sojowej, czyli podstawowego składnika białkowego w produkcji zwierzęcej.
kresak / 93.105.179.* / 2016-05-16 15:19
......Ukraina destabilizuje rynek rolny w Polsce.....nasi rolnicy dostaną po kieszeni...
Janek z B / 178.203.212.* / 2016-05-16 14:17
Nieladnie wykorzystywac slabych.Jak Niemcy to robia to Polacy protestuja,jak Polacy to robia to dobrze.Polak ma moralnosc Kalego - Kali ukrasc krowe to dobrze,Kalemu ukrasc krowe to zle..he,he.
szu214 / 88.156.139.* / 2016-05-16 12:53
Ukraina ma najlepsze grunty w Europie. Przez wieki zboża z "polskiej Ukrainy" karmiły całą Europę; pomimo dewastacji tych ziem w następstwie kołchozacji za Jakiś czas odzyskają one swą urodzajność?
noton / 46.169.49.* / 2016-05-16 12:06
Do Egiptu?!?! Co się dzieje z tym krajem, przecież to był kiedyś spichlerz Morza Śródziemnego
Oktawian / 37.47.73.* / 2016-05-16 13:34
Demografia kolego w starożytności kilka teraz 83 mln i zbiornik Nassera ... Koniec urodzonych gleb przenoszonych przez okresowe wylewy Nilu
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
GallAntoni / 37.7.145.* / 2016-05-16 11:37
Polska Spółka Cukrowa.... Taaak. W 1990 roku nowo powstały rząd pod wodzą Mazowieckiego (a winno się mówić Balcerowicza) zaczęli rozwalać polskie cukrownictwo. Cukrownie, jak co roku w okres transformacji weszły z długami z zaciągniętych kredytów na kampanię 1979 roku na surowiec, na węgiel, na kamień wapienny, na płace dla wszystkich pracujących "na okrągło" przez okres od września do końca roku. Zadłużenie w wysokości kilkudziesięciu miliardów starych złotych z powodu niebotycznie wysokich (styczeń 70%, luty 45% w skali roku) zadłużały się nie mając na to żadnego wpływu. Sprzedaż cukru ustała prawie całkowicie. Rząd najpierw rozwala Zjednoczenie Cukrownicze, które prowadziło zakupy i sprzedaż na Zachodzie w imieniu wszystkich wielozakładowych przedsiębiorstw cukrowniczych. Do Zjednoczenia należały wagony do przewozu melasy. Rząd następnie rozwala wszystkie przedsiębiorstwa wielozakładowe zrzeszające od 4 - 11 cukrowni. Przedsiębiorstwa prowadziły politykę inwestycyjną, księgowość w zakresie sprzedaży cukru, kredytowanie, koordynację sprzedaży, działalność kontrolną. Cukrownie w ilości 76 zostają same sobie bez działów handlowych, bez księgowości całościowej, zadłużone po uszy. Apele do rządu nie przynoszą efektu. Pani Fornalczyk z Urzędu Antymonopolowego czuwa, by cukrownie broń Boże nie rozmawiały ze sobą w sprawie cen itp. Pani Solska - redaktorka Polityki pisze wiele artykułów krytycznych wobec naszych cukrowni ostrzegając, że te chcą zarabiać na zawyżonych cenach cukru. Doradca Rządu Wielkiej Brytanii desygnowany do polski dowiaduje się ode mnie, co zrobiono z polskim cukrownictwem i łapie się za głowę. Toż tam wtedy wszystkie cukrownie zgrupowane były w zaledwie dwóch przedsiębiorstwach. Jedno z nich produkowało cukier z buraków, drugie z trzciny. Nasze apele do rządu, by pozwolił na zrzeszanie się cukrowni nawet tylko w dwu zakładowe holdingi zostają odrzucone, bo to monopol. Na nic była argumentacja, że silniejsze cukrownie wzięłyby od słabszych wszystko, co było wartościowe (maszyny, ludzi) optymalizując produkcję. Sytuacja cukrowni się pogarsza z roku na rok, a zadłużenie rośnie. Początkowo w 1990 roku BGŻ daje jeszcze kredyty pod zastaw majątku ruchomego. Potem i to się stopniowo urywa, bo cena cukru jest za niska. Koszty produkcji cukru w Polsce wynosiły około 350 dol/tonę, ale na Zachodzie były dwa razy większe. Ale tam działał system kwotowania, gdzie sprzedaż cukru na rynek wewnętrzny dotowała eksport chroniąc ich rolnictwo, ich potencjał produkcyjny. Tam cukrownie likwidowano stopniowo, ale pozwalało im na to właśnie kwotowanie i handel kwotami produkcyjnymi (na kraj i na eksport), a także ograniczona ilość dostawców surowca. Dla przykładu dla cukrowni we Francji przerabiającej 25 tys. ton buraków/ dobę buraki dostarczało 40 plantatorów, a u nas dla cukrowni przerabiającej 2,5 tys ton/ dobę dostarczało surowiec kilka tys. plantatorów. Inna była struktura skupu. U nas w oparciu o punkty skupu, tam w oparciu o składowanie na polu ( z powodu cieplejszego klimatu). Tak więc cukrownie praktycznie upadały, ale w ostatniej chwili pozwolono po kilku latach na system kwotowania produkcji, który o dziwo przydaje się do tzw. prywatyzacji cukrowni. Tym razem taki Sud Zucker kupuje pakiet kilkunastu cukrowni i już nie groził nam monopol. Firmy zagraniczne wykupując cukrownie kupują ich kwoty produkcyjne i w większości tną zakupione cukrownie na złom. Z reszty nie wykupionej przez zagraniczne koncerny powstaje Spółka "Cukier Polski" i też już nie istnieją przesłanki do monopolizowania cukrownictwa. Oczywiście wszystkie firmy produkujące dla cukrownictwa, jak ŚWUP Świdnica, WAC-e praktycznie także upadają, ale nikt z rządu się tym nie przejmuje. Tak właśnie było z cukrownictwem. O innych branżach, jak np zakłady owocowo warzywne też nieco wiem.
encyklopedia.info / 185.67.10.* / 2016-05-16 13:37
można prosić ?
GallAntonin / 37.7.145.* / 2016-05-16 16:35
Poczytaj sobie o prywatyzacji Hortexu np. Zakłady owocowo warzywne zlokalizowane w poszczególnych województwach podlegały wojewodom, a Ci wg mnie beztrosko się ich pozbywali.
dr3n / 88.156.139.* / 2016-05-16 13:11
Było tak słodziutko za komuny, więc dlaczego cukier był na kartki?
GallAntonin / 37.7.145.* / 2016-05-16 16:25
Był cukier na kartki, bo nie miał ceny rynkowej. Władze bały się podnieść cen cukru, a ludzie mieli cukier zmagazynowany w tapczanach. Wędliny też później były na kartki, ale jakby wtedy umiano tak "pompować" mięso fosforanami, wędlin z tej samej ilości mięsa byłoby dwa razy więcej. Ale i tak spożycie mięsa było wtedy większe, jak dzisiaj. Samej zdrowszej wołowiny spożywaliśmy średnio 12,5 kg na głowę rocznie. Dzisiaj spożywamy jej 2,5 kg/rok i są to dane sporządzone obecnie, a nie w PRL-u
Dumny rzemieslnik / 37.123.207.* / 2016-05-16 12:38
I dobrze,ze upadaly.Zostaly mocne i zdrowe podmioty, AS dzieki temu cukier jesty w cenie piasku
GallAntonin / 37.7.145.* / 2016-05-16 16:41
Wiesz, ile nakładów trzeba, by wyprodukować cukier? Sama droga buraka od rolnika, do cukrowni, to ogromny koszt. Potem energochłonny przerób, pakowanie, składowanie. Jak porównuję ceny soli do cukru, to jest skandal. Cena soli bywało, że wynosiła ponad 1 zł/kg, a cena cukru w tym samym czasie (10 lat temu) wynosił 1,45. Sól, to kopalina wypłukiwana z pod ziemi i roztwór odparowywany jest zapakowywany i do sklepu. Cukier otrzymujemy w wyniku stosowania dość skomplikowanej technologii w celu oczyszczenia soku buraczanego z niecukrów i dopiero wtedy ugotowania cukru. Nie ma porównania. Droga od nasiona aż do cukru jest naprawdę dużo, dużo dłuższa i kilkakrotnie więcej kosztuje.
GallAntonin / 37.7.145.* / 2016-05-16 16:33
Jak pisałem koszty wyprodukowania cukru były bardzo niskie w stosunku do cen zachodnich cukrowni. Cena giełdowa tony cukru dotowanego do eksportu wynosiła około 300 dol, a nasz koszt wytworzenia był niewiele wyższy, czyli około 350 dol. Dla porównania koszt wytworzenia cukru we Francji, czy Niemczech był dwa razy większy i więcej musieli dotować cukier wyeksportowany, by go sprzedać na giełdzie. Te ceny cukru są nadal z sufitu. Rzeczywiste koszty wytworzenia w stosunku do nakładów są wyższe. Rolnikom przy niskim koszcie skupu buraków nie opłaca się uprawiać buraków, ale w sytuacji, kiedy i inne płody są bardzo tanie, a muszą z czegoś żyć, to sprzedają buraki "po kosztach" nie licząc nakładu swojej pracy po kosztach godziwych.
markiius / 217.67.212.* / 2016-05-16 09:34
Za janukowycza ukraina dostala od chin 5mld $ za zboze. chinczycy zaplacili od razu, ukraina bedzie dostarczala wiele lat. ot i cala tajemnica zwolnionego mijesca w afryce...
cvq / 94.78.180.* / 2016-05-16 09:28
Polsce powstają duże ukraińskie centra przeładunkowe, z których kosztami nie jesteśmy w stanie konkurować. A co za idiota wpuszcza lisa do kurnika?
zzz215 / 83.144.74.* / 2016-05-16 19:33
A co to za centra się budują? Kto? I gdzie? Wie ktoś?
JP-2 / 95.48.197.* / 2016-05-16 09:16
Co to za tekst ?, to co, mamy głowy sobie popiołem posypywać?. Zobaczcie ile się płaci w skupie za zboże - cena sprzed 8 lat.
kris142 / 93.105.132.* / 2016-05-16 10:14
A po ile byl wtedy chlebek a po ile jest dzis
Puerto819 / 83.28.125.* / 2016-05-16 09:06
Szkoda ze od objęcia władzy przez PiS porty nie eksportu na taką skalę. A ceny zbóż lecą na łeb na szyję.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
miech / 83.12.254.* / 2016-05-16 08:21
A ile zboże w tym czasie z Ukrainy do Polski wjechało? Saldo jest dodatnie czy ujemne proszę Pana? Po co mają pchać do Afryki i koszty robić jak przerzucą wagonami do Polski i mają lepszą marżę, prawda. Sie ekonomia kłania.
Rolnik936 / 83.20.238.* / 2016-05-16 08:52
ty goopku
astrohoroskop / 2016-05-16 08:20
Nie ma szans na obniżenie kosztów sprzedaży a tworzenie nowej organizacji da tylko zatrudnienie dla kolesi i ich rodzin. Trasa z Odessy do Afryki jest krótsza niż z naszych portów, a płaca i koszty produkcji na Ukrainie są o wiele niższe. Jedynie kiedy rolnicy będą mieli większe i bardziej zmechanizowane gospodarstwa to będą wstanie obniżyć koszty produkcji zboża, ale niestety uchwalona ustawa o obrocie ziemią tego nie ułatwia.
Zbigniew843 / 94.240.34.* / 2016-05-16 08:07
A ja znałem Ninę i Olgę w Kijowie. Śliczne dziewczyny. Polityka mnie nie interesowała. Ciągle wracam wspomnieniami. Kto chce niech się biczuje historią jaki religią. Tak wychowali mnie rodzice z miłoscią do innych narodów pomimo poniesionych krzywd w rodzinie. Mądrzy ludzie potrafią sobie wybaczyć i dogadać się. Jeszcze dużo wody popłynie w Wiśle ja niektórzy zacietrzewieni rodacy zmądrzeją.
wr594 / 89.67.210.* / 2016-05-16 10:07
Nienawiść do Polaków istnieje dalej, za to kobiety ukraińskie lubią rozbijać małżeństwa w Polsce, wystarczy, że Polak da sygnał, że ją chce, żadnych skrupułów, bo to facet rządzi i ma kasę...Ukrainka wie kto rządzi i wyczuwa kasę jak rekin krew..
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Najnowsze wpisy