stannis
/ 89.66.53.* / 2015-05-26 16:51
Dlaczego pracownicy wyjeżdżają? Mój przykład.
Inżynier, wieloletnie doświadczenie w znanej giełdowej spółce z Gdańska. Idę po podwyżkę, mówię, że już czas na taki gest ze strony pracodawcy. Szef zakładu zgadza się dać 10% powyżej mediany dla inżyniera. Ok, jestem zadowolony. Mija chwila prawdy, a gość jakiś nieswój, kręci się, unika wzroku. Pytam, co z kasą? No,nie, rękawów nie urywasz, nie dało się nic załatwić. Mija kolejny rok, znowu idę po kasę, znowu to samo. Składam cv do córki spółki. Nikt mnie nie zatrzymuje, nic nie proponuje. Potem słyszę, że nieelegancko pożegnałem się z kolegami. W córce spółce zero standardów ze spółki matki korporacyjnej. Łamane są prawa pracownicze dosłownie wszystkie. Zwalniają mnie dwa tygodnie przed zakończeniem umowy, zresztą dlatego, że wcześniej mówiłem, że nie przedłużam umowy, bo nie toleruję takiej atmosfery w pracy. Tak to wygląda arogancko ze strony pracodawców/przełożonych. Po jakimś czasie można usłyszeć, że gosć był kłótliwy, słaby w pracy, niezorganizowany. Tak można snuć opowieść o każdym, kto odchodzi, bo chciał lepiej.