marekP
/ 88.156.133.* / 2015-05-09 20:20
Zgadzam się z Alpep w 100%. PIONEER Zrónoważony to jest albo jeden wielki przekręt finansowy, albo po prostu osoby nim zarządzające nie nadają się do tego i powinny być natychmiast wymienione.
10 lat temu Pekao SA namówił mnie na Program Akumulacji Kapitału. Miałem co miesiąc wpłacać określoną kwotę, która miała być inwestowana w fundusze PIONEER. Wybrałem fundusz PIONEER Zrównoważony. I zacząłem "oszczędzać". Na przestrzeni 10 lat ani razu nie byłem nad kreską. Ani razu! Był okres, że miałem ogółem 40% w plecy, a obecnie jestem na poziomie ok. 17% do tyłu. To oznacza, że gdybym te pieniądze wkładał do skarpety, to nie byłbym stratny 17%. A jestem. I mowa tu o duuuużych pieniądzach. W międzyczasie, kilka lat temu, założyłem sobie IKE w ING i wybrałem również fundusz zrównoważony. Dziś jestem kilkanaście procent na plusie, co daje ponad 6000 zł w kieszeni. To samo w funduszu zrównoważonym w Allianz, jaki założono mi u jednego z pracodawców w ramach Pracowniczego Programu Emerytalnego. Gdy odchodziłem z tamtej pracy kilka lat temu, miałem zgromadzonych ok 14 tys. zł, a dziś jest już blisko 19 tys. zł. Czyli da się tak zarządzać funduszami zrównoważonymi, aby przynosiły zyski. A tymczasem PIONEER Zrównoważony stoi w miejscu - jego wykres jest płaski od co najmniej roku. Giełda szaleje i osiąga średnioterminowe maksima, wszystkie fundusze są na maksimach, a PIONEER stoi w okolicy 125 zł od roku... Jak o tym myślę, to mnie po prostu szlag trafia! Żeby wyjść na zero, muszę doczekać kursu w okolicy 145-7 zł, ale to raczej nie nastąpi w tej dekadzie...