Srutu tutu. Na koniec dnia Wall Street ponownie na czerwono. Wojna USA - Chiny trwa nadal. Inwestorzy z USA po napompowaniu chińskiej giełdy do granic absurdu nagle się wycofali zabierając ogromne zyski ale jednocześnie zostawiając Chińczyków z ręką w nocniku. Chińczycy nie pozostając dłużni zaczęli sprzedawać swoje
akcje na Wall Street wywołali panikę w USA (dużo nie potrzebowali, bo strachliwość była spora). Jak tylko S&P 500 i Dow będą szły w górę pod wpływem jakiegoś sygnału (najlepiej z Chin), tak jak dzisiaj, skośnoocy bracia wyczekają do końca dnia i dawaj znów sprzedawać wywołując nową panikę. To może jeszcze potrwać kilka dni (z coraz mniejszym skutkiem) aż się Chińczycy wyprzedadzą do końca. Ciekawe czy Europa da się manipulować jak dzieci w tej grze i jutro wpadnie w nową panikę czy raczej zwycięży rozum i będą umiarkowane (minimalne) wzrosty. Nowa wyprzedaż byłaby głupotą no ale panika (jako zjawisko masowe) zwykle dominuje nad rozumem (właściwym dla mniejszości).