ACdeusz
/ 79.189.218.* / 2014-02-27 19:29
" -Gdy oddawał mi ten paszport, usłyszałem raus. Zrobiłem dwa kroki w kierunku wyjścia i przepraszam, rzeczywiście zagotowałem się.
- Na miejsce zdarzenia przybyła policja, która zakuła polityka w kajdanki i zabrała na posterunek.
- Tam kazano mu zdjąć spodnie, żeby sprawdzić, czy nie ma broni w bieliźnie. Następnie - jak mówił polityk - do celi przyszedł starszy policjant, który go przeprosił i powiedział, że nie chcą mieć żadnych problemów. Potem go zwolniono. "
Tak traktują Niemcy polskich dyplomatów - "RAUS". Pan Tusk jednym słowem nie ujął się za Protasiewiczem.
Potraktowano polskiego posła Parlamentu Europejskiego jak menela! Rząd nie śle not protestacyjnych, nie wzywa ambasadora Niemiec na dywanik, nie żąda wyjaśnień od niemieckiego rządu.
Jak się sami nie szanujemy to jak inni mają nas szanować?!!!
No i co że miał humorek ! Niemcom wara od humorku, lub nie polskiego posła!
Rząd nie może tolerować tego, by jak dawniej, Niemcy znieważali Polaków pod byle pretekstem!!
Tusk to tchórz I tyle.
Jestem za Protasiewiczem!! / chociaż nie cierpię PO/
Polacy muszą być za sobą ! Najpierw musimy obronić posła a dopiero potem dywagować czy zachował się z klasą czy nie.