niezależna
/ 88.156.131.* / 2015-11-27 18:17
Pracowałam dla tego kraju prawie 35 lat. Stwierdzono w tym "uroczym i sielankowym" kapitalizmie, że jestem za stara, że generuję koszty choć pracowałam za trzech, siedziałam po godzinach i zwolniono mnie z przyczyn ekonomicznych, a etat trafił się młodej siksie z rodzinki w Warszawie. Za komuny, nie do pomyślenia. Dobry pracownik był szanowany, a zwłaszcza ten fachowiec z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, był szkolony i przystosowywany do nowych warunków pracy, A teraz - mobbing, dyskryminacja, korporacyjne rządy partyjnych , nie znających się na zarządzanej dziedzinie. My już, to przerabialiśmy. Komuna kradła, ale dała żyć, a kapitaliści kradną i skubią nas ze wszystkiego. Teraz muszę żyć za 880 zł, bo jeszcze nie mam wieku emerytalnego - Pan Tusk, łaskawie mi go wydłużył, A PiS podobno przywróci, ale od 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. A co z tymi od 50 + do wieku emerytalnego, jak nikt nie chce ich zatrudnić. Pod most? Bo te wszystkie programy unijne, to tylko dla nabijania kabzy szkoleniowcom .