witajcie ,
dlaczego w tym chorym kraju ogranicza sie szybkość? tak wychodzi najtaniej, ustawa i już. Tu nie chodzi o prędkość tu chodzi o kasę jaka wpłynie do budżetu,pewnie sobie już obliczyli i zacierają ręce ile wpłynie, dlaczego nie zmienimy stanu jakości naszych dróg . Mając normalne drogi w dobrym stanie i wielopasmowe nie potrzeba nam ograniczeń.

skoro dotychczas nie przestrzegamy ograniczeń prędkości to dlaczego mielibyśmy je przestrzegać teraz? Dla kogoś kto 'normalnie' w mieście jeździ 80 km/h, nie ma znaczenia czy przekroczenie o 50 pozbawi go prawa jazdy... dalej jeździć będzie 80. Istotą jest skuteczne egzekwowanie prawa a nie dotkliwość kary. Ogromna część kierowców burzy się na ilość radarów ...czyżby przeszkadzały w prowadzeniu auta? Wielu kierowców doskonale wie gdzie takie radary są umieszczone, ich ulokowanie zakodowane mają w pamięci. Tylko po co to pamiętają, zapominając jednocześnie o np. potrzebie zmniejszenia prędkości po wjechaniu w obszar zabudowany? Prawo jazdy należy zatrzymywać na kwartał już po trzecim mandacie za przekroczenie prędkości o 20 km/h. Za przekroczenie o 50 km/h na pół roku bo jazda w mieście z prędkością 100 km/h śmierdzi wypadkiem, w którym poszkodowani mogą być także inni uczestnicy ruchu. I konsekwentnie, ponowne zabranie prawa jazdy w ciągu 12 miesięcy skutkować powinno cofnięciem uprawnień. Identycznie traktowałbym kierowców prowadzących auto 'pod wpływem'.

Myślę że te zmiany nie będą miały aż takiego wpływu na bezpieczeństwo na naszych drogach.Problem tkwi w naszej mentalności bo Polak to takie stworzenie boże że inaczej jechać nie może.