ja zaczęłam sobie od jakiegoś czasu spisywać wszytsko, bo to do nicego nie podobne jest, okazało się, że człowiek wydaje mnóstwo na takie bzdety

C.d.

Jeszcze coś dopiszę

Do powyżej:
8.Dochodzą jeszcze wydatki kulturalne, jak kino , czy koncerty itd około $500.-
9. byłbym zapomniał o jedzeniu poza domem, co niedzielne rodzinne śniadanko w pobliskiej restauracji około $150- miesięcznie oraz moje codzienne fastfooty $200.- miesięcznie
10. Pewnie jest sporo rzeczy co mi ucieka uwadze.
Nie piszę o podarunkach dla dwóch innych córek, po co maja czekać na spadek po mojej śmierci jak mogę teraz im pomóc .
Oraz nie wspominam o inwestowaniu znacznych nadwyżek budżetowych.
Przyznam sie szczerze że dokładnego budżetu to nie mogę zrobić bo od około 13 lat przestałem dokładnie liczyć pieniądze.
Śmieszne ale nie wiem ile dokładnie zarabiam ani ile wydaję, z wydatkami to jak zacząłem po rozwodzie od nowa sobie życie układać to powiedziałem sobie że nie patrzę co ani ile jest w koszyku , byle na śmietnik togo nie wyrzucać i powtarzam brać na jakość a nie na ilość.
Dochody mam z kilku źródeł, udokumentowane i nie, np napiwki, czynsze od wynajmu nieruchomości płacone gotówką itd.Dochodów z giełdy nie biorę pod uwagę bo to jest inwestycja i nie dobieram do bierzącego życia.
Ale nie zawsze tak było bo w pierwszym małżeństwie wszystko było zaplanowane z góry na cały rok z dokładnością do $10,- a najśmieszniejsze to było to że moja była to księgowa a ja musiałem układać budżet i tego pilnować bo inaczej by do pierwszego nie wystarczyło.Inne sprawa że w owym czasie to byliśmy na dorobku ;-))
C.d.n.