Kwota wolna chamuje polska gospodarke, ale armia urzedasow musi swoje przejesc, do tego rozne agencje, agendy, instytuty, ministerstwa i setki milionow jesli nie milardy cwaniaczki pakuja do kieszeni. Gdyby uwolnic te kwoty to i bez podwyzszania podatkow udaloby sie to odrobic, bo gospodarka by znowu ruszyla. Teraz robimy dluzej niz pol roku na podatki - PIT,
VAT we wszystkim co kupujemy, rozne oplaty, akcyza, nie mowiac ile mamy oplat w paliwach. A to wszystko jest przejadane w niemalym stopniu przez biurokracje.