Daniel508
/ 46.76.29.* / 2014-07-10 02:30
Witam,
Zgadzam się z opinią wielu internautów.Jestem studentem ekonomii na Mazowszu,w lipcu zdaję egzamin licencjacki.Naukę pobierałem w systemie zaocznym.To,co widziałem na egzaminach przekracza ludzkie pojęcie.Prawie na każdym egzaminie pisemnym (95% wszystkich egzaminów było pisemnych)studenci byli nastawieni na ściąganie i to czynili.Z egzaminów otrzymywali dobre oceny,natomiast ja uczący się na pamięć najważniejszych zagadnień z całego materiału zaliczałem egzaminy na 3+.Jestem oburzony nie ocenami jakie otrzymałem (bo tak naprawdę były sprawiedliwe,umiałem tylko na 3+),ale stosunkiem studenta do wiedzy oraz tym,że profesorowie nie wymagali wiedzy odpowiadającej temu minimum (pozwalali ściągać).Gdybym wiedział,że prywatne wyższe szkoły funkcjonują gorzej niż licea dzienne,to w ogóle bym nie rozpoczął nauki na studiach.Z jednej strony otrzymam dyplom licencjata ekonomii,a z drugiej strony nie umiem wykonać prostych operacji finansowych na komputerze.Szkoła ta przeprowadziła tylko 7 godzin informatyki ekonomicznej.Teraz uczelnia ta wypuści z klas specjalistów,którzy umieją wykonać bilans firmy tylko taki jaki był na egzaminie,włącznie z danymi tam zawartymi.,,Obcy''bilans firmy będzie dla nas wszystkich klęską.W związku z powyższym muszę zapytać ,,Który pracodawca przyjmie do pracy ekonomistę znającego na pamięć same regułki i nie potrafiącego handlować papierami wartościowymi na giełdzie lub zbadać kondycję finansową przedsiębiorstwa ? Ja umiem to wykonać wyłącznie na podstawie schematu podanego na wykładach.Nowe otoczenie firmy i jej majątek,który może być inny od tego analizowanego w szkole spowoduje,że zginę i nie wykonam powyższych zdań.Taka sama sytuacja czeka tych,którzy ściągali na egzaminach,ba nawet gorsza,bo nie nauczyli się nawet podstaw.
Po wielu przemyśleniach doszedłem do wniosku,iż te wszystkie polskie szkoły są jedną wielką ściemą i z tego powodu nie są honorowane za granicą.
Studenci ściągają,profesorowie zarabiają na ich czesnym a rynek pracy otrzymuje kolejnych matołów których trzeba przekwalifikować lub dać im zasiłek.
Zaraz po obronie wyjeżdżam do Angii na zbiór owoców,niestety.
Pozdrawiam
Pozdrawiam.