Dokladnie tak. Przed godzina na Deutsche Welle albo EuroNews byla prognoza 20% (!) wzrostu spolek notowanych na gieldzie we Frankfurcie w roku 2005. Przy tej okazji powiedziano, ze gospodarka ma sie coraz lepiej i oparta jest na solidnym fundamencie. W sensie eksporcie zaawansowanych technologii oraz produktow wysoko przetworzonych.Suche opieranie sie na wskaznikach niczego nam nie powie. Marazm w Japonii? Sony buduje nowa fabryke za 480mln dolarow, ktora zajmie sie produkcja ukladow CMOS. Przy zaciskaniu pasa takich rzeczy sie nie robi. 24mld dolarow to sam rynek aparatow cyfrowych, a on jest zdominowany przez Japonczykow.Przy tej okazji moze warto spojrzec na plakietke "made in" swojego telewizora, krajem pochodzenia dla Panasonic jest Malezja. Jesli chce sie pisac takie oceny, to trzeba myslec globalnie.