rena 921
/ 89.71.75.* / 2015-04-30 07:35
Maz mial to samo z liniami AirBerlin. Zaginiony bagaz na sume 500 euro, 2 lata temu. Mnostwo maili, telefonow i tez rabat na loty. Szarpanie sie i strata nerwow. Moim zdaniem, kiedy maz wrocil do kraju /Gdansk-Rebiechowo/, to oni powinni sie zajac odzyskaniem bagazu pasazera, a potem zalatwiac to z tranzytowym przewoznikiem. Maz nie wybiera sobie linii, tylko jego pracodawca, wiec rabaty na nic.