Pomoc w interpretacji mojej sytuacji podatkowej, Pit Zerowy czy Czynny żal lub nic?
Dzień dobry.
Chciałbym prosić Państwa o pomoc w interpretacji mojej sytuacji podatkowej.
Chciałbym się dowiedzieć czy muszę skladać zerowy Pit w US w przypadku gdy:
- pracuje w Uk od 4 lat przez cały rok, na umowę o pracę, w Pol przebywam jedynie 2/3 razy do roku po ok 12 dni urlop każdy.
- w Pol nadal mam rodziców,
- w Pol mam otwarte 3 konta bankowe (w polskiej walucie 2, jedno w zagraniczne),
- w Pol mam zakupione 4 rodzaje jednestek funduszy inwestycyjnych (przy ich sprzedaży i ewentualnym zyzku z automatu rozliczy mnie Fundusz),
- w Pol mam działke rolniczą z której nie czerpie żadnego dochodu, stoi ugorem.
Raz jeszcze potórze moje pytanie.
Czy w poprzednich latach powinienem złożyć w US chociaż zerowy Pit?
Czy powininiem napisać "Czynny żal" za nieujawnienie zarobków z UK?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź.
Pierwszy rok nie jest ważny. Nie było żadnego dochodu w kraju przed wyjazdem za granicę.
Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości.
Najgorzej zinterpretować status rezydencji bo mieszkam,pracuje w Uk ale kilka kont, funduszy i działkę mam w Pol.
Brytyjski pracodawca jako płatnik nie żądał od Pana certyfikatu rezydencji ?
Jak rozumiem nie ma więc Pan od tych 4 lat w Polsce żadnego dochodu podlegającego PIT wg. skali podatkowej.
Zatem sprawa jasna- gdyż z GB mamy umowę unikania podwójnego opodatkowania opartą o metodę wyłączenia z progresją. Oznacza to, że za (każdy) rok podatkowy bez polskich dochodów opodatkowanych wg. skali w ogóle nie ma obowiązku rozliczenia w RP nawet ktoś, kto nadal w Polsce zamieszkuje.
Należy się zastanowić jedynie co z pierwszym rokiem Pana pobytu, bo prawdopodobnie miał Pan w nim zarówno polskie (podlegające PIT wg. skali) jak i brytyjskie dochody.
Zgadza się, od 4 lat jestem tylko na urlopach w Polsce, w sumie może 30 dni w roku.