Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Przywileje związkowe. 7,5 tysiąca brutto na etacie związkowca w PKP

Przywileje związkowe. 7,5 tysiąca brutto na etacie związkowca w PKP

Wyświetlaj:
Zyga PRL / 91.233.112.* / 2015-10-14 13:48
Sobota w nowoczesnym muzeum:

- pracownicy muzeum wieszają zdjęcie na wystawie

- w czwórkę pomagają sobie w tym ciężkim zadaniu i przez 10 minut dzielą się uwagami nad JEDNYM ZDJĘCIEM: wyżej, niżej itd...

- Czy ludzie w sektorze publicznym i W SPÓŁKACH SKARBU PAŃSTWA państwa na pewno wiedzą co to praca?

Zacznijcie ludzie najpierw pracować, a po tym jak 30 % z Was znajdzie pracę poza urzędami, armią, szkołami, szpitalami publicznymi, OKOŁO SKARBOWYMI PSEUDO PRZEDSIĘBIORSTWAMI A NAPRAWDĘ QUASI URZĘDAMI itd... pogadamy o wypłatach, które na pewno powinny być wyższe niż teraz (w wielu a nie wszystkich przypadkach).
olo408 / 178.212.146.* / 2015-10-14 12:09
A ja powiem tak. Niech zarabiają jak najwięcej, ale pod jednym warunkiem - niech nauczają a nie odwalają. Pamiętam 30 lat temu wśród wszystkich moich nauczycieli był jeden leser. Teraz kiedy patrzę na nauczycieli mojej córki jeden z nich coś robi - reszta to leserzy.
M133 / 89.231.113.* / 2015-10-14 12:25
Rozumiem, że ten wnioski są na podstawie wywidówek 4 razy do roku i relacji córki?
kowalski-armando / 80.55.240.* / 2015-10-14 12:03
Czytając wpisy tych wszystkich sączących jadem na związkowców zadaje sobie pytanie czy nasze społeczeństwo jest naprawdę tak ogłupione propagandą że wypisuje kretyńskie komentarze czy może niektórzy z was są po prostu najemnikami którzy piszą bo im kazano uprawiać hejt i kogoś zeszmacić. Zadziwiająco łatwo dajecie się wmanipulować w zorganizowaną kampanię propagandową przed wyborami.
Odsyłam was do Raportu NIK dotyczącego min. Związków Zawodowych. Jeśli nie chcecie go poczytać to pamiętajcie wszyscy, że wybory przeminą, kampania się skończy a my wszyscy zostaniemy w tym naszym narodowym grajdołku i będziemy musieli obok siebie funkcjonować.
0.oo / 89.64.50.* / 2015-10-15 10:06
Związki zawodowe nie powinny być utrzymywane przez pracodawcę ,powinny być poza zakładami pracy i utrzymywać się z składek członków związku.Bo teraz to jest tak że przewodniczący ZZ idzie do kumpla dyrektora i mówi jemu że on musi zrobić strajk bo związkowcy mówią że nic nie robi ,mogą mnie zdjąć a przyjdzie inny gorszy ode mnie .A tak w strajku powiedz że nie możesz dać podwyżki o 1 zł tylko o 0.10zł. ija tobie zagwarantuję spokoj na jakiś czas.
gość411 / 78.8.222.* / 2015-10-14 10:42

Związki zobowiązały się do dotrzymywania 30-dniowego terminu między żądaniami a rozpoczęciem sporu zbiorowego, a pracodawcy zobowiązali się za to wydzielić określoną liczbę etatów i udostępnić lokale do działalności związkowej

To jest kupowaniem spokoju za przywileje związkowe. Nie widzę tu działania mającego na celu obronę pracowników tylko własnych interesów związkowych. Za etaty dla znajomych i biura do grzania własnej d..y gwarantuję,ze z dnia na dzień nie wyjdą protestować.
czarnyszymon / 2015-10-14 07:44
Tu trzeba takiej M. Thatcher do zrobienia porządku, bo żadni obecni politycy nie mają jaj żeby podskoczyć tym darmozjadom. Zresztą sami w znacznej większości się wywodzą z tego środowiska.
Prawienormalny / 88.199.147.* / 2015-10-14 07:33
armia związkowców – na etatach
W Niemczech (np.BMW, gdzie pracowałem), związkowcy spotykają się w przerwach w pracy lub w wynajętych świetlicach na terenie miasta, po godzinach pracy. Firma nie płaci im ani centa. Kiedy u nas tak będzie?
kowalski-armando / 80.55.240.* / 2015-10-14 11:47
Wtedy kiedy polski pracownik w polskiej fabryce będzie zarabiał tyle samo co niemiecki pracownik w niemieckiej fabryce. Wtedy związki spokojnie wyjdą z zakładów pracy a pracownik będzie w stanie zapłacić składkę związkową w wysokości takiej jaką płacą niemieccy pracownicy. Jeśli naprawdę pracowałeś w BMW to wiesz ile to jest. Ja wiem więc nie ściemniaj jakbyś chciał odpowiedzieć.
W Niemczech (np.BMW, gdzie pracowałem), związkowcy spotykają się w przerwach w pracy lub w wynajętych świetlicach na terenie miasta, po godzinach pracy. Firma nie płaci im ani centa. Kiedy u nas tak będzie?
ON853 / 5.172.247.* / 2015-10-14 12:28
Nigdy tak nie bedzie bo Polakom ciagle jest mało.Nie twierdze ze zarabiaja krocie ale za przyslowiowa złotowke wydlubia komus oczy.Wystarczy popatrzec co sie dzieje w innych miejscach pracy,jesli chodzi o kase to zawisc jest masakryczna az strach komus sie czyms pochwalic.Jesli zarabialiby nawet 10000 PLN to za spotkania zwiazkowe nadal beda wyciagac łape bo mysla ze sie to nalezy i trzeba brac wiec to nie jest tlumaczenie.I to dotyczy wszystkich nie tylko nauczycieli.
MalcolmKyrandia / 188.164.243.* / 2015-10-14 08:31
Bo firma im płaci tyle, że związek to dodatkowe hobby, jak łowienie ryb lub znaczki? Nie porównuj Niemiec do Polski, poza tym mówimy o polskich nauczycielach, a nie niemieckich parobkach w fabryce złomu.
lelum polelum / 217.99.95.* / 2015-10-13 22:47
Pracowałem na PKP od 89 roku, przez kilkanaście lat, w czasach nieustannych przemian, przeżyłem wielokrotne restrukturyzacje, reformy, zwolnienia grupowe, likwidacje stacji, bocznic, ekspedycji, kas, podziały na spółki, sekcje itd. Widziałem jak kolej się kurczy, jak traci klientów, jak jest rozkradana i sprzedawana - szyny, podkłady, lokomotywy, nowe semafory, części do urządzeń srk, wszystko co tylko znalazło kupca szło do żyda. Stan w jakim jest obecnie kolej to zasługa kolesi, zarówno tych na stołkach jak i związkowców. W czasie swojej pracy spotkałem jednego! przełożonego z wyższym wykształceniem kolejowym, popartym wiedzą i szeroką znajomością tematyki kolejowej, reszta, a spotkałem ich wielu na swej drodze, to karierowicze, bez wykształcenia kierunkowego, wepchani na stołki po znajomości - przykładów mógłbym wymieniać na pęczki, np na zastępcę stacji rejonowej przycszedł facet po technikum rolniczym, nie mający bladego pojęcia o kolei. W czasie tworzenia sekcji związkowcy, jeden po drugim wskakiwali na stołki, po to żeby za kilka lat inni związkowcy dzięki hakom mogli ich wygryźć. To jest folwark zwierzęcy, jedni wygryzają drugich jak tylko nadarza się okazja. Nie liczy się wiedza i fachowość, ani dotychczasowe osiągnięcia tylko plecy i licytowanie pod stołem, kto komu da więcej. I związkowcy siedzący na górze mają w tym swój mocny udział. Często idą na niepisane układy w zamian za różne ustępstwa i poparcie, obustronne zresztą. Polska kolej to bagienko, podobne do tego politycznego, liczy się tylko koryto, posadki i stołki, a że tory się rozpadają i nie ma po czym jeździć, nikogo to nie obchodzi.
Leon Z / 78.11.167.* / 2015-10-14 06:52
Wierzę. Raz przygotowywałam ofertę dla PKP. Była to połowa lat 90-tych. Spotkaliśmy się z vicedyrektorem jednego z dużych oddziałów, który powiedział nam otwartym teksem "Panowie, doliczcie do ceny 6000 dla szefa". Wtedy jeszcze nikt nie nagrywał... a i przetarg była na "grosze" - poniżej 100 tys.
jo44 / 89.67.115.* / 2015-10-13 22:41
No to ci pensja ... Sukces. I ferari w garażu, albo inne 20 letnie wolfswagen
nick_czem_nick / 188.146.65.* / 2015-10-13 22:52
Co to jest "wolfswagen"? Wilczy wagon?
BOLO111 / 176.221.120.* / 2015-10-13 22:22
Związki zawodowe powinny patrzeć też na interes firmy, w której pracują jej członkowie. A tego im brakuje. Dodatkowo to skandal, że w jednej firmie może być więcej niż jeden związek zawodowy. Pracodawca musi rozmawiać z kilkoma przedstawicielami, którzy często maja inne cele. Co w konsekwencji doprowadza do upadku firmy. Tak skończyło wiele firm rodowodem z PRL-u.
bodzio920 / 88.199.128.* / 2015-10-14 06:19
gdyby związkowcy wszelakiej maści nie mieli powiązań z politykami to dawno by zapanował porządek w tym kraju.prosty przykład służby zdrowia,gdyby wszystkie związki ogłosiły akcję akcję protestacyjną to już by służba zdrowia miała płacę na właściwym poziomie-przewodniczący poszczególnych związków dostają w łapę od rządzących aby rozdrabniali protesty-pielęgniarki swoje,położne swoje a przewodniczący związków mają coraz więcej lewej kasy i mają "w głębokim poważaniu"sprawy członków związku
kowalski-armando / 80.55.240.* / 2015-10-14 00:37
Oj misiu kolorowy to ty chyba nie pamiętasz czasów PRL. To właśnie wtedy był jeden jedyny słuszny związek zawodowy i jedna jedyna słuszna partia polityczna.
a5 / 31.133.22.* / 2015-10-13 22:12
Pracownicy związków zawodowych muszą być opłacani ze składek związku.
igor548 / 188.127.7.* / 2015-10-13 21:16
Związki muszą być, bo sam pracownik nic nie może, ale nie na takich zasadach jak obecnie.
Andrzej związkowiec emeryt / 89.70.60.* / 2015-10-13 21:09
Piszę jako emerytowany przewodniczący ZZ nie będącym na etacie jako pracownik fizyczny bo po prostu chciałem mieć stały kontakt z Załogą, w firmie z kapitałem zagranicznym należącej kiedyś do PKP Już w tedy po szkoleniu z związkowcami niemieckimi zorganizowanym przez współpracujące organizacje ZZ Metalowców Berlinie tam przewodniczący na etacie jest płacony przez członków i co najdziwniejsze to związkowcem jest się poza zakładem pracy nie w firmie i tam może pokazywać swoje niezadowolenie. Wszystkie sprawy sporne są pertraktowanie z przedstawicielem Centrali związkowej do której dana organizacja należy i osoba z centrali pertraktuje z kierownictwem firmy W tym miejscu trzeba napomnieć,że kodeks pracy jest wynegocjowany przez centrale i obowiązuje cały Land w którym firma jest umiejscowiona. Jest to wszystko zorganizowane perfekcyjnie tylko pozazdrościć
Artur Gdańsk / 5.172.232.* / 2015-10-13 21:01
Wywalić pasożytów, związki to armia obiboków i leniów smierdzących......Zlikwidować związki
babunia723 / 178.36.41.* / 2015-10-13 20:54
a to rocznie kolej kosztuje 28.800 000 zl.ile to mozna by zrobic na kolei za te pieniadze i o ile wiecej mogli by zarabac kolejarze a tak wsadza sie w d....y zwiazkowcom i po co po to zeby ze 2 razy w roku zorganizowali strajki?
Jaxxon / 5.172.235.* / 2015-10-13 20:47
Pracodawca PLK.PKP proponuje podwyżkę w wysokości 150zł średnio związki się na to nie zgadzają ponieważ żądają 250zł ,pracodawca mówi to w takim razie damy 35zł na to związki huraaa zgadzamy się i tak pracownik z 30-to letnim stażem wykonujący odpowiedzialną pracę zarabia 1905zł ,pracownik za którego trzebba odpowiadać i go nadzorować zarabia 1800zł.Jedynym pocieszeniem jest to że dostajemy podwyżki ponieważ najniższa krajowa rośnie.A związkowcy(przewodniczący tych związków) co roku medale a za tym idzie kasa,imprezy ,wycieczki,ważne by podpisywali to co im dyrektor podsunie .
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy