chichot dona
/ 95.40.138.* / 2014-10-10 21:04
Nieistotne czy Rosja ma kasę , czy nie ma. Akurat w tym przypadku ma i to sporo. Takie "pocieszanie" się jakoby Rosja nie miała kasy jest oznaką słabości i szukania za wszelką cenę jakiegoś usprawiedliwienia dla samego siebie.
Na dodatek , w tym przypadku takie nadzieje na bezkasie Rosji rozwiewa to, że Rosja kupuje i płaci tyle, że nie życzy sobie aby towary szły przez terytorium Polski, czyli sankcje zaczynają obejmować i pogłębiać kryzys w coraz większej ilości gałęzi gospodarczych Polski. Dostali w zadek sadownicy, rolnicy, pośrednicy, i wielu innych , a teraz dochodzi transport jako taki ale tez tzw. węzły przeładunkowe.
Rosja nawet płaci drożej, ponieważ sprowadza to co chce nawet z daleka, z innych kontynentów, ale nie z UE w tym szczególnie nie z Polski.
Uderza to w nas podwójnie, nie tylko tracimy bieżące wpływy ale i przyszłe. Nasze (UE) sankcje spowodowały nie tylko rosyjskie kontr sankcje, ale stały się bodźcem dla dużych inwestycji rosyjskich w swój sektor rolny i sadowniczy, na dodatek Rosja intensyfikuje działania inwestycyjne również w gałęziach poza rolniczych, własnie po to aby maksymalnie uniezależnić się od importu. Oznaczać to może , że w średniej a może już i bliskiej przyszłości Rosja może przestać być importerem produkcji rolnej i sadowniczej, ogrodniczej czy innej, wręcz może stać się tych produktów eksporterem. Analizując ich możliwości .. mają szansę.
Biznes Polski traci na długie lata jeden z najważniejszych i perspektywicznych rynków zbytu... nie pozostaje mi nic innego, jak "pogratulować" polskim politykom za "skuteczność" i wkład w to aby w Polsce było trudniej, gorzej, aby biznes , eksporterzy z Polski mieli ciągle pod górę, aby wzrost i rozwój nie był zbyt dynamiczny. Zapewne da to impuls do dalszego zwiększenia emigracji zarobkowej .. pytanie gdzie (?) .. skoro UE sama na życzenie głupoty swoich polityków , funduje sobie kryzys?