acomitam
/ 109.241.112.* / 2014-09-22 13:52
He, he... MSW dostała pani po wydziale teologicznym. Niezłe jaja. Prowincjonalna lekarka szefem rządu, a pani od teologii szefem MSW. :))) III RP w pełnej krasie. I jak tu mają nas cenić za granicą? Premier daje dyla w czasie, gdy za wschodnią granicą wojna, szefem rządu zostaje łże baba, prowincjonalna lekarka, a szefem MSW - teolożka.