brown sugar
/ 109.173.158.* / 2016-07-29 08:19
U mnie w okolicy uprawia się bardzo dużo buraków, bo w pobliżu jest cukrownia. Sytuacja się jednak mocno pozmieniała w stosunku do tego co było np. 30 lat temu. Po pierwsze, buraków jest mniej, bo weszły nowe odmiany, które mają większą zawartość cukru. Po drugie, to już nie jest tak jak kiedyś, że rolnicy razem z rodzinami wylegali tłumnie na pole i przez miesiąc kopali buraki, pakowali je na przyczepy, a potem jechał jeden z drugim i stał cały dzień i pół nocy w kolejce do cukrowni żeby sprzedać swoje plony. W tej chwili cukrownia ma podpisaną umowę na wyłączność z dużą firmą usługową, która ma kilkanaście bądź kilkadziesiąt kombajnów do buraków, ma sprzęt do ich ładowania oraz wielkie wywrotki, tzw. "wanny' do ich transportu. Jeden taki kombajn zastąpi pracę kilkudziesięciu osób, jedna ciężarówka zawiezie tyle ile kilka ciągników. Nie ma kolejek pod cukrownią, podejrzewam, że dostawy przyjeżdżają na bieżąco według harmonogramu żeby nie składować wielkich hałd buraków. Z burakami jest ponoć tak jak z węglem - produkowany w Polsce jest dużo droższy niż sprowadzony z zagranicy. Trzcina cukrowa daje bez porównania lepszy plon z hektara - wystarczy spróbować słodki jak ulep sok z trzciny i ledwo słodki sok z buraków. Mówią, że cukier trzcinowy jest lepszy i smaczniejszy, a w każdym razie na pewno dużo łatwiejszy do otrzymania