(Myślę więc jestem)
/ 207.30.25.* / 2009-01-20 22:03
Cześć popaprańcy - wy na dole! Jak można być tak krótkowzrocznym, żeby patrzeć na kredyt kilkunasto- lub -dziesięcioletni przez pryzmat ostatnich m-cy? Czy wy trochę myślicie?
1. Złotówka będzie spadać jeszcze bardzo długo a to dlatego, że:
a) euro, frank i dolar tak naprawdę wracają na swoje poprzednie, normalne poziomy
b) wchodzimy w fazę recesji
c) stopy w Szwajcarii są tak niskie, że już nie mogą być obniżane - będą tylko rosnąć. W Polsce będą za to spadać
d) złotówka na kilka dobrych lat zostanie "niedowartościowana", co biorę w cudzysłów, bo chodzi mi tyko o odwrócenie trendu. Jeszcze się nie nauczyliście, że wewnętrzną własnością wolnego rynku jest działanie spekulantów, którzy będą robić jak im się podoba, bo nikt nimi nie kieruje.
2. Co z tego pajacu że dziś LIBOR CHF wynosi 0,5% jak za rok będzie 2% a złotówka będzie ciągle spadać, a ty będziesz płacił 2 lub 3 razy tyle co za złotówkowy kredyt. Za 5 lat relacje w stopach mogą być zupełnie inne.
3. Ci którzy zaciągnęli kredyt walutowy, bo myśleli, że to dobry interes, zbankrutują jak ci na opcjach
4. Gadanie, że skoro wchodzimy do strefy euro, to złoty będzie szedł w górę, jest znowu bezmyślnym intuicyjnym gdakaniem. To bowiem już przeszłość - czas rynkowy jest zupełnie inny niż czas astronomiczny. W czasie rynkowym już weszliśmy do strefy euro: było to pewne, a w przeciągu kilku lat ta pewność stopniowo docierała do graczy i inwestorów, a więc dyskontowana. Dlatego dziś wejście do strefy euro nie ŻADNEGO znaczenia dla sytuacji złotówki. Tak więc wasze chore umysły nie pojmują, że zmienną niezależną nie jest wejście do euro, ale stan naszej gospodarki. Poprawi się ten stan - złotówka pójdzie do góry - wejdziemy w euro. A jeśli się nie poprawi, złotówka będzie w dole tak niskim jak nikomu się nie śniło, a NBP i rząd nie ma żadnego bezpośredniego na to wpływu. Ich gadka o wejściu do strefy euro w 2012 jest jak obietnica o zniesieniu Belki - a wy sieroty - bez przerwy dajecie się na to nabrać. Nie mówię, że oni robią to specjalnie - oni po prostu nie znają się na ekonomii, z czasem przeglądają na oczy. I tu będzie to samo!