Bernard
/ 83.30.99.* / 2006-08-30 21:59
Nawiązując do poniższych postów informuje, że już po zapowiedziach pani Min. Gilowskiej zrobiłem kalkulacje skutków tych zmian gdyby zostały wprowadzone. Skoro maja być wprowadzane to ta kalkulacja jest aktualna na 2007 rok. Obliczenia dla pracowników opłacanych najniższym wynagrodzeniem nie zachęcają do wzrostu zatrudnienia, więc przeprowadziłem takie uproszczone obliczenia dla płacy przeciętnej, co jest uczciwsze. Zakładając dla zaokrąglenia, że przeciętna płaca wyniesie 2500 zł, od której składka na ubezpieczenie rentowe zmniejszy się o 2% dla pracownika to zyskuje PRACOWNIK o 50 zł większą podstawę do podatku, która zabierze mu, 19% z tych 50zł, czyli 9.50zł, które wrócą do kasy kontrolowanej przez Min. Finansów. Ale 40,50 zł na rękę pracownik otrzyma więcej niż gdyby tej obniżki składki rentowej nie wprowadzać. Pracownik skorzysta również na tym, że nie potrąci mu pracodawca składki na ubezpieczenie chorobowe 1,8% od 2500zł, czyli kolejny zysk pracownika to 45 złotych. Minus 19% podatku, czyli minus 8,55zł.
Wynagrodzenie netto pracownika na rękę wzrośnie, więc o 76,95 złotych.
Natomiast pracodawca nie zatrzyma swoich 2% od 2500zł, czyli 50 zł, bo oczywiście zabiorą mu 1,8 % składki na ubezpieczenie chorobowe, które przerzucono z pracownika na pracodawcę, co od podstawy 2500zł, stanowi 45 zł. Ponieważ o pozostałe 5 zł wzrośnie mu podstawa do zapłaty podatku, CIT lub PIT to powoduje wzrost podatku 19% o 0,95 zł, zostaje, więc na inwestowanie w nowe miejsca pracy 4,05 złotego od każdego pracownika zarabiającego 2500zł brutto. A przecież tą zmianę wprowadza się, aby zwalczać bezrobocie i wspomagać tworzenie nowych miejsc pracy, hahaha. Ale dla firm osób fizycznych płacących PIT -5 po przekroczeniu progu 40% zysk ze zmian podatkowych, który przeznaczony będzie w całości na zatrudnianie nowych pracowników wyniesie już tylko 3zł.( Słownie TRZY ZŁOTE) odtąd powinienem podkreślić wężykiem, ale nie mam takiej funkcji w edytorze, więc zaznaczam od A do A.. A Rachunek wykazuje, niezbicie, że mając 100 pracowników dodatkowy zysk pracodawcy wyniesie od 300 do 405 złotych miesięcznie a to wystarczy na szkolenie wstępne bhp, badanie lekarskie i odzież roboczą dla 1 pracownika nowego oraz na zakup narzędzi dla niego w postaci łopaty lub kilofa. Ale skoro już będzie nowy pracownik zgodnie z prawem przyjęty przebadany i przeszkolony, ubrany do pracy i wyposażony w narzędzie to reszta jest prosta, bo wiadomo, że każdy pracownik przynosi swojemu pracodawcy miesięcznie więcej zysku niż kosztów. Resztę wydatków musi, więc pokryć pracodawca z własnej kieszeni kupując maszynę narzędzia, ogrzewanie hali i inne drobiazgi, które przecież sobie odpisze w koszty, aby nie zapłacić dużo podatku dochodowego. Widać, więc z podkreślonego, że proponowane przez Minister Gilowską i Rząd zmiany przyniosą spadek bezrobocia o 1% miesięcznie czyli o 12 procent rocznie a takich zmian będzie przecież więcej, ale po nowych wyborach. AA
Kroczek w dobrym kierunku jest, więc bardzo malutki.
Po co jednak zrobiono duży, bo 9 razy większy krok do tyłu przerzucając składki na ubezpieczenie chorobowe z pracownika na pracodawcę? Przecież to ubezpieczenie jest dla pracownika a nie dla pracodawcy! Tu jak widać dalej zwycięża filozofia: „sojuszu robotniczo chłopskiego i inteligencji pracującej w sferze budżetowej przeciw tym ohydnym prywaciarzom, którzy zawsze mogą sobie przecież podnieść ceny towarów i usług jak im mało będzie zysku”. A jeżeli towary produkowane w Polsce będą za drogie i taniej będzie kupić je w Chinach lub w Indiach to zawsze można zamknąć polską wytwórnię i sprowadzać towary z tych krajów a bezrobotni Polacy będą musieli emigrować do krajów mądrzej rządzonych. Pozostaną w Polsce puste domy i mieszkania, więc wreszcie rozwiąże się problem mieszkaniowy a hale fabryczne po ich wyjeździe zagospodarują przybysze z przeludnionych krajów południa i wschodu i zrealizują się marzenia Lecha W. o państwie dobrobytu na ziemiach Polskich, tyle tylko, że zamieszkałych przez inne narody a nie przez Polaków. Na okrasę przypominam dane GUS z dnia 25 maja 2006
Zwiększa się zatrudnienie w polskich firmach 2006-05-25
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że polskie firmy zwiększają inwestycje i zatrudnienie, które w kwietniu było o 135 tysięcy większe niż przed rokiem.
Jednak liczba zarejestrowanych bezrobotnych wciąż jest ogromna. Sięga 2 milionów ośmiuset tysięcy osób. Według ekspertów przedsiębiorcy chętniej zatrudnialiby pracowników, gdyby pozapłacowe koszty pracy były niższe, ale wiązałoby się z powiększeniem deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Obecnie deficyt FUS sięga 8 procent PKB. Sami przedsiębiorcy skarżą się, że oprócz wysokich kosztów pracy hamulcem dla rozwoju firm są też nadmierna biurokracja i wysokie podatki. W kwietniu w sektorze przedsiębiorstw pracowało 4 miliony 889 tysięcy osób.
Źródło: IAR