vOppeln
/ 88.123.176.* / 2017-08-13 12:49
Forex to jest miejsce do spekulowania parami walut z olbrzymimi lewarami. Na kazdej prze jest spread i w momencie wejscie (kupno/sprzedaz long/short) na twojim koncie wyskakuje MINUS. Teraz cale twoje "szczescie" zalezy od duzych graczy (banki inwestycyjne i hedgefoundy) w ktora strone beda pchaly te pare walutowa. Jesli zgodnie z twojim zalozeniem to wychodzisz na plus jesli niegodnie to twoj minus zaczyna rosnac. Najwazniejsza jest ocena ryzyka, czyli ile z twojej kasy na rachunku inwestujesz w dana pare. Najlepiej jest dywersyfikowac i grac na kilku parach w tym samym czasie. Na i przeciw USD i ze dwa crosy czyli bez "udzialu" USD. Ja w ten weekend zostalem EURPLN (long), USDCAD (long) i NZDUSD (short). Czyli kupuje EUR za PLN i USD za CAD i NZD. W ciagu ostatniego tygodnia zarobilem na parach USDCHF, USDJPY, GBPJPY, GBPUSD, GBPCHF, EURUSD. Trzeba miec troche wiedzy ekonomicznej, czytac po angielsku, obserwowac rynki swiatowe (reuters business, forexlive, bloomberg)
i tzw kalendarze ekonomiczne czyli wazne wydarzenia ktore moga miec impakt na waluty w danym dniu (np stopy procentowe, przemowienia szefow bankow centralnych, sondaze ekonomiczne). Jak sie to wszystko obserwuje, mysli i wyciaga wlasciwe wnioski to mozna zyc z forexu bardzo zadowalajaco.
Nikt ci nigdy nie da idealnej recepty jak zarabiac na forexie. Musisz sam ja sobie wystawic. Mnie wzielo 4 lata zanim zaczalem wychodzic na swoje +.