Witam,
zajęto moje wynagrodzenie z tytułu wierzytelności towarzystwa ubezpieczeniowego. Dział windykacji ubezpieczalni poinformował mnie, że chodzi o brak zapłaty za ratę za polisę OC z 2007 roku.

Fakty:
- jestem klientem tej ubezpieczalni od 2006 roku - kontynuuję do dziś tę samą linię ubezpieczenia OC (czwarte odświeżenie w ub. miesiącu)
- zapłata za wspomnianą ratę była dokonana przez agenta ubezpieczeniowego, który mi przesłał potwierdzenie w sprawie i przypomniał do ubezpieczalni kiedy i jak dokonał wpłaty z tytułu mojej polisy - ubezpieczalnia zrobiła błąd w księgowaniu z własnej winy
- ubezpieczalnia wyjaśnia temat - dział windykacji informuje, że sprawę weryfikuje dział prawny, ale z tym działem nie mam prawa komunikacji, bowiem firma ma taką politykę i mam czekać

Zapytałem ubezpieczalnię, dlaczego nie poinformowali mnie wcześniej, że istnieje wierzytelnośc do wyjaśnienia/zapłaty. Tłumaczą że w 2007 roku (w okresie gdy zmieniałem często miejsca zamieszkania) wysłali w tej sprawie pisemne upomnienie.
Zapytałem, czy nie mogli mi tego przypomnieć jak wielokrotnie namawiali mnie telefonicznie do przedłużania ubezpieczenia i brali opłaty za kolejne raty w następnych trzech latach. Tłumaczą, że system informatyczny im tego nie umożliwia.

Aktualnie pracodawca postrzega mnie jako kogoś niewiarygodnego, moja reputacja została zszargana w związku z pismem komornika i nim sprawa zostanie umorzona u komornika, jestem w sytuacji solidnego naruszenia dóbr osobistych.

Zażądałem na początek od Ubezpieczalni natychmiastowej odp. z przeprosinami i błyskawicznego zamknięcia egzekucji u komornika. Czekam jeszcze na ich pismo.
Wszystko przeprowadzam w tempie ekspresowym, bowiem istnieją terminy zawite na czynności komornika i pracodawca ma obowiazek zajęcia konta w ciągu tygodnia.

Rozważam możliwe scenariusze rozszerzenia żadań na ubezpieczalnię z tytułu utrudnienia mi życia przez swój błąd księgowy. Czy mam realną szansę na otrzymanie zadośćuczynienia za powstałe okoliczności?

PS: nie widziałem na oczy tytułu wykonawczego, bowiem korespondencję wysyłano na stare adresy zamieskania - oczywiście mam świadomość, że przepisy o doręczeniach z KC jednoznacznie mówią o prawidłowym doręczeniu. Rzecz jednak w ogóle w błędzie ksiegowania po stronie ubezpieczalni